Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bacieczki: Napad na bank. Wyrok: Trzy lata więzienia

Magdalena Kuźmiuk
z 2 grudnia znalazł finał w sądzie
z 2 grudnia znalazł finał w sądzie Wojciech Oksztol/Archiwum
Napad na bank: Napastników było dwóch. Mieli gaz łzawiący i nóż. Wystraszone pracownice oddały im kasetkę z pieniędzmi. Bandyci uciekli, zabierając 30 tysięcy złotych. Mateusza D. od razu zatrzymali przechodnie. Wczoraj 18-latek stanął przed sądem i usłyszał wyrok.

Wyszedłem ze sklepu. Zauważyłem biegnącego chłopaka. Usłyszałem krzyki kobiety, że był napad. To był impuls. On biegł akurat w moją stronę, chwyciłem go. Szarpaliśmy się, on próbował się wyrwać, więc znów go złapałem. Upadliśmy na maskę jakiegoś samochodu - opowiadał wczoraj w sądzie Jacek W.

- Ten mężczyzna poprosił mnie o pomoc. Szybko chwyciłem chłopaka, który się wyrywał. Podciąłem mu nogi, to się przewrócił. Trzymaliśmy go tak, aż do przejazdu policji - dodał Grzegorz L.

To ci dwaj białostoczanie zatrzymali jednego ze sprawców napadu na bank przy ulicy Bacieczki. To było na początku grudnia ubiegłego roku. Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces 18-letniego Mateusza D. Oskarżony przyznał się do napadu, ale odmówił składania wyjaśnień.

- Potrzebowałem pieniędzy, by pomóc mamie w spłacie kredytu. Prawie całą wypłatę jej dawałem, a potrzebowałem jeszcze na ubrania - mówił oskarżony jeszcze w śledztwie.

Napad na bank na Bacieczkach

Dlatego razem z kolegą zaplanowali rabunek. 2 grudnia po południu pojawili się na osiedlu TBS. Wybrali bank, w którym nie było klientów.

- Weszło dwóch mężczyzn. Jeden został przy drzwiach, drugi od razu prysnął mi gazem w twarz - opowiadała wczoraj jedna z pracownic banku.

- Wszedł do mojego boksu. W ręku miał nóż. Pytał, gdzie są pieniądze. Wskazałam mu kasetkę - mówiła jej koleżanka.

Wczoraj Mateusz D. usłyszał wyrok trzech lat więzienia. Widać było, że 18-latek poczuł ulgę. Bowiem w mowie końcowej prokurator chciał dla niego aż dziewięciu lat więzienia.

- Oskarżonemu i drugiemu sprawcy wydawało się, że to zabawa wejść do banku z nożem i ukraść pieniądze. Jednak za swoje czyny trzeba odpowiadać - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Beata Oliferuk.

Wyrok nie jest prawomocny. Śledczym do tej pory nie udało się ustalić, kim był drugi napastnik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny