Jeśli baraże nazywane są meczami o być, albo nie być, to najbliższe potyczki będą miały dla białostockich siatkarek już dosłownie takie znaczenie. AZS po trzech meczach przegrywa w batalii z zespołem z Podkarpacia 1:2 i jeśli dwukrotnie poniesie porażki na parkiecie w Mielcu, to opuści ligę.
- Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, na pewno niezbyt komfortowej, ale jeszcze nie w beznadziejnej - przekonuje Czesław Tobolski, trener AZS. - Jedziemy do Mielca z nastawieniem optymistycznym i nikt w drużynie się nie poddaje - zapewnia.
Zagrają na świeżości
Szkoleniowiec akademiczek będzie miał do dyspozycji wszystkie zawodniczki. Żadna z nich nie narzekała za bardzo na zmęczenie, po dwóch pięciosetowych bojach, jakie zespół stoczył ze Stalą w poprzedni weekend.
- Trochę zmniejszyłem dziewczynom obciążenia. Opuściłem w mijającym tygodniu jedną jednostkę treningową i mam nadzieję, że to pomoże odzyskać świeżość - dodaje Tobolski.
Siatkarki wyjechały z Białegostoku do Mielca po wczorajszym, wieczornym treningu. Na miejscu będą miały do dyspozycji salę, w której zapadną prawdopodobnie ostatnie decyzje taktyczne przed decydującymi meczami.
- Postaramy się coś zmienić w naszej grze, może uda się zaskoczyć przeciwnika jakimś elementem - przyznaje Tobolski.
Trudno raczej liczyć na zmiany w wyjściowej szóstce. Jedyną roszadą, która przyniosła w ostatni weekend efekt, było wprowadzenie na boisko rezerwowej Channon Thompson, a wraz z nią Ewy Cabajewskiej. Szkoleniowiec jednak wyklucza ten wariant.
- Próbowaliśmy już tego we wcześniejszych meczach fazy zasadniczej i nie zdawało to egzaminu. Wydaje mi się, że Thompson lepiej czuje się w roli jokera - zauważa Tobolski.
Szkoleniowiec bardzo liczy, że efekty przyniesie praca psychologa, który od ponad tygodnia pracuje z zespołem.
- Myślę, że jest już jakiś postęp. Dziewczyny są nastawione pozytywnie i nie dopuszczają myśli o porażce. Jeśli taką postawę przeniosą na boisko, to powinno być dobrze. Jeśli nie, to może być katastrofa - uważa Tobolski.
Trener AZS niechętnie odpowiada na pytanie o plan minimum na wyjazd do Mielca, choć odpowiedź wydaje się oczywista. Trzeba tam zwyciężyć chociaż raz, żeby móc w Białymstoku, przy swoich kibicach powalczyć o końcowy triumf.
- Chciałbym, żeby dziewczyny zagrały poprawnie. Jeśli tak będzie, to wynik też powinien być dobry - odpowiada Tobolski.
Boją się Trynidadek
Nasze zawodniczki muszą być przygotowane w Mielcu na prawdziwy kocioł. Miejscowy klub obniżył cenę biletów do 2 zł. Do sztabu medycznego dołączono specjalistę z Resovii Rzeszów.
- Sposób na zwycięstwo? Trzeba powtórzyć momenty z pierwszego meczu w Mielcu i znaleźć sposób na Trynidadki - mówi Jacek Wiśniewski, trener Stali.
Program
Play-out: Stal Mielec - AZS Białystok (sobota i niedziela, godz. 17). Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 2:1.
Play-off (o miejsca 1-4): MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot (sobota, 14.30 i niedziela, 17). Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:1.
Aluprof Bielsko-Biała - Muszynianka Muszyna (niedziela, godz. 17). Stan rywalizacji: 0:2.
Play-off (o miejsca 5-8): Pałac Bydgoszcz - Gwardia Wrocław (sobota, 18). Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 0:1.
PTPS Piła - Budowlani Łódź (sobota, 18). Stan rywalizacji: 1:0.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
