Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syreny w obronie zdrowia

(an)
Tak protestowali pracownicy oddziałów dermatologicznych. Ale w pikiecie wzięli tez udział  m.in. chorzy na łuszczycę, którzy stracili na nowej liście leków refundowanych.
Tak protestowali pracownicy oddziałów dermatologicznych. Ale w pikiecie wzięli tez udział m.in. chorzy na łuszczycę, którzy stracili na nowej liście leków refundowanych. Michał Kość
Godzinę trwała wczorajsza pikieta pracowników ochrony zdrowia pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim. Były transparenty, przemówienia, nawet wycie syren. Pracownicy zapowiadają, że to ostatnia taka "grzeczna" pikieta.

- Jak nic nie zrobicie to wyjdziemy na ulicę i będziecie tu mieli drugą Argentynę - deklarowali protestujący.
W służbie zdrowia jest źle. Szpitale toną w długach, brakuje pieniędzy na leczenie, nie jest realizowana ustawa o podwyżce 203 złote. Według związkowców wiedzą o tym wszyscy poza tymi, którzy za służbę zdrowia odpowiadają.
- Nasi decydenci są jak małpy sycylijskie: ślepi i głusi. Szpitale konają, a oni nie robią nic - mówił Eugeniusz Muszyc, z Podlaskiej Federacji Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. To właśnie o podjęcie energicznych kroków w celu ratowania służby zdrowia związki prosiły wojewodę. Ale nie tylko. Mówiły o nadwyżkach przechowywanych na kontach kasy chorych, o niepodpisanych kontraktach na leczenie ze szpitalami klinicznymi, o nierealizowaniu ustawy o 203 złote i wreszcie o planach Ministra Zdrowia dotyczących naprawy systemu opieki zdrowotnej.

Chcemy konkretów

- Chcemy, żeby minister zdrowia przestał bujać w obłokach. Jego plan naprawy to tylko hasła. My chcemy konkretów - mówił Eugeniusz Muszyc. Związkowcom nie podoba się pomysł zmian w dotychczas obowiązującym systemie opieki zdrowotnej.
- Zamiast nowego eksperymentu, żądamy dokończenia tego, który został rozpoczęty, czyli powrotu do pierwotnych założeń reform (m.in. wprowadzenia ubezpieczeń alternatywnych, podwyższenia składki do 10-11 procent, wprowadzenie konkurencji między świadczeniodawcami) - twierdzi Ryszard Kijak z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Wojewoda nie słuchał

Jerzy Półjanowicz, wicewojewoda podlaski przyjął od protestujących apel i stanowisko. Obiecał, że dokumenty te przekaże odpowiednim władzom. Podczas krótkiej rozmowy przekonywał, że poprzednia reforma służby zdrowia została wprowadzona z błędami, które teraz minister zdrowia będzie naprawiał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny