- Wielokrotnie już mówiłem, że współpraca samorządu z rządem jest dla mnie istotna. Uważałem i uważam nadal, że tylko zarząd województwa, który posiada nie tylko mandat społeczny, ale też polityczny jest w stanie w pełni realizować program wyborczy. Sytuacja polityczna w województwie podlaskim zmieniła się. Uznałem, że w związku ze zmianą władzy i powołaniem pana Dariusza Piontkowskiego (na pełnomocnika podlaskich struktur PiS) sprawą honoru było dla mnie, żeby poddać się swoistemu votum zaufania. Dziękuję za to votum zaufania - mówi marszałek województwa Artur Kosicki.
Przeczytaj też: Marszałek Artur Kosicki już po rozmowie z prezesem Kaczyńskim. Nieoficjalnie mówi się, że ma wycofać rezygnację
W czwartek po raz pierwszy publicznie skomentował zamieszanie ze swoją rezygnacją ze stanowiska marszałka. Złożył ją we wtorek rano. W czwartek pojawiło się kolejne pismo w urzędzie marszałkowskim. Tym razem w sprawie wycofania rezygnacji ze stanowiska marszałka.
Artur Kosicki dodaje, że w międzyczasie odbył wiele spotkań, także z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zapewnia, że była to bardzo owocna rozmowa.
- Prezes wsparł mnie w tym, bym w dalszym ciągu pełnił funkcję w zarządzie województwa - dodaje Artur Kosicki.
Podobne wsparcie miał otrzymać od szefa podlaskich struktur PiS Dariusza Piontkowskiego, koalicjantów i radnych klubu PiS w sejmiku.
- W związku z tym dalej realizujemy program wyborczy, dalej zmieniamy województwo podlaskie na lepsze - dodaje Artur Kosicki.
Przeczytaj także: Kandydaci na marszałka województwa podlaskiego 2019 - możliwe scenariusze. Artur Kosicki na dywaniku u Kaczyńskiego
Artur Kosicki uniósł się honorem
W samorządzie województwa powstało jednak zamieszanie. Rezygnacja marszałka oznacza bowiem odwołanie całego zarządu województwa i konieczność powołania nowych władz. Czy Artur Kosicki nie żałuje tego zamieszania, czy jego decyzja o rezygnacji nie była jednak zbyt szybka?
- To są sprawy honorowe. Ja w swoim życiu kieruję się honorem i uważam, że wszyscy powinni to robić. Uważałem, że było to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji - odpowiada Artur Kosicki.
Zdaniem marszałka, który powołuje się na opinie ekspertów, radni nie będą musieli zajmować się jego rezygnacją. A taki punkt jest zaplanowany na sesję, która odbędzie się 18 lutego.
- W polityce potrzebna jest pewna rozwaga. My dziś jesteśmy pewni, że wycofanie rezygnacji kończy temat. Przechodzimy do normalnej, merytorycznej pracy - podkreśla Dariusz Piontkowski, szef PiS w Podlaskim.
Inne zadanie ma Karol Pilecki, przewodniczący sejmiku.
- I tak rezygnacja będzie głosowana na sesji. Z końcem miesiąca Artur Kosicki przestanie być marszałkiem. Może zachować to stanowisko tylko przy powtórnych wyborach – mówił "Porannemu" Karol Pilecki.
Pojawiają się jednak opinie, że radni PiS, którzy mają większość w sejmiku będą chcieli zdjąć punkt o rezygnacji z porządku obrad.
O zamieszaniu z rezygnacją marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego przeczytasz także w piątkowym Magazynie "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?