[galeria_glowna]
Archeolodzy, którzy od kilku dni szukają na terenie Aresztu Śledczego szczątków osób zamordowanych w latach 1939-1956, dokonali w środę kolejnego odkrycia. - W jednej z jam były szczątki trzech mężczyzn - mówi prokurator Janusz Romańczuk, szef pionu śledczego w białostockim Instytucie Pamięci Narodowej, który prowadzi ekshumację.
Eksperci mają dowody, że jeden z mężczyzn był pobity i postrzelony w głowę. Drugą ofiarę postrzelono w tułów, głowę oraz przedramię. Znaleziono pocisk kalibru 7,62 mm.
Szkielety już wydobyto. Antropolodzy pobiorą z nich materiał genetyczny. Może to pozwolić na ich identyfikację.
W środę odkryto też dużą jamę grobową, w której są kości co najmniej czterech dorosłych. - Na jednej z czaszek są ślady postrzału z broni palnej. Znaleziono tu też powojenne polskie guziki wojskowe - mówi prok. Romańczuk. Dziś te szkielety mają być wydobyte.
W poniedziałek archeolodzy natrafili na szczątki mężczyzny w wieku 30-35 lat i pięciorga dzieci, w tym noworodka.
Od lipca 2013 roku na terenie aresztu wykopano szczątki ok. 300 osób. Obecne prace potrwają do 3 lipca.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?