O tym, że wybrałem Jagę zadecydowało to, że jest to klub rozwijający się i z ambicjami. Poza tym w Białymstoku otwiera się szansa na grę w europejskich pucharach - przyznaje Trytko.
Młody piłkarz od tygodnia negocjował warunki kontraktu z Jagiellonią. Żółto-czerwoni przebili oferty innych klubów ekstraklasy, m.in. GKS Bełchatów i zainteresowanej pozostaniem zawodnika w Gdyni Arki.
- Faktycznie rozmawiałem z Bełchatowem, ale to nie był jedyny klub, który wchodził w grę. Nie ma to już znaczenia, bo jestem w Jagiellonii i mam nadzieję, że będziemy w tym sezonie grać dobrą piłkę - tłumaczy Trytko.
Rosły, mierzący 190 cm zawodnik, powinien wzmocnić rywalizację w ataku żółto-czerwonych. O miejsce w pierwszym składzie będzie musiał walczyć m.in. z Kamilem Grosickim i Tomaszem Frankowskim.
- Nie boję się rywalizacji. W przeciwnym razie bym tu nie przychodził. Zdaję sobie sprawę, że obaj mają uznaną markę. Sam oglądałem kiedyś w telewizji wyczyny Franka, kiedy dopiero zaczynałem swoją przygodę z piłką - zauważa Trytko.
Zawsze przegrywał w Białymstoku
Białystok dotychczas nie wywoływał najlepszych wspomnień u piłkarza. Arka z Trytką w składzie dwukrotnie w ciągu blisko roku wyjeżdżała ze stolicy Podlasia bez punktów.
- Oczywiście, doskonale pamiętam wszystkie spotkania z Jagą. Rzeczywiście, zawsze tu przegrywaliśmy - uśmiecha się piłkarz. - Ale teraz nie mam już nic przeciwko temu, żeby to przeciwnicy byli w podobnym nastroju, jak ja po porażkach - dodaje.
Pochodzący z okolic Opola zawodnik nie jest przerażony przenosinami do odległego Białegostoku. Nawet grając niegdyś w niemieckim Cottbus nie miał do domu tak daleko.
- Nie ma to znaczenia, gdyż takie jest życie piłkarza. Na pewno odległość od miejsca zamieszkania nie może być kryterium przy wyborze klubu. Do Gdyni też miałem daleko, ale mimo to zawsze znalazłem chwilę, by odwiedzić rodziców. Myślę, że podobnie będzie w Białymstoku - dodaje Trytko.
Zamierza dołożyć swoją cegiełkę
Były reprezentant młodzieżówki z niecierpliwością oczekuje na pierwszy trening z nowymi kolegami. Na razie ze wspólnych zgrupowań zna Rafała Gikiewicza i Kamila Grosickiego.
Z trenerem Michałem Probierzem rozmawiał tylko przez telefon. Ale oczywiście wie, że pierwszym rywalem Jagi w Lidze Europejskiej będzie Aris Saloniki.
- Chciałbym dołożyć swoją cegiełkę, by przejść Greków. Mam nadzieję, że nasza przygoda potrwa dłużej niż dwa mecze - kończy Trytko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?