Zdajemy sobie sprawę z tego, jak blisko jesteśmy tego sukcesu. Ale lekko nie będzie, bo Bydgoszcz nie ma zamiaru odpuścić i przyjedzie do nas po dwa zwycięstwa - mówi kapitan białostoczanek Joanna Szeszko.
Nasza siatkarka wolałyby skończyć rywalizację już w sobotę, by o wszystkim nie decydował ewentualny niedzielny mecz.
- Wiadomo, ile sił w tej fazie sezonu kosztuje każde spotkanie, a przy naszej szczupłej kadrze w niedzielę może być różnie. Dlatego chcemy już w pierwszej potyczce awansować do czołowej szóstki ligi - dodaje Szeszko.
Woli walki nie zabraknie z obu stron
Kibice mogą spodziewać się wielkich emocji. W Bydgoszczy Pronar Zeto Astwa wygrał 3:2, a w tie-breaku było 16:14.
- Nie wiem, czy i tym razem czeka nas pięć setów. Ale znam dziewczyny z Centrostalu, znam ich trenera. To waleczny zespół i postara się u nas odrobić straty. Nam jednak także nie brakuje woli zwycięstwa. Jesteśmy podbudowane tym, czego dokonałyśmy w Bydgoszczy i postaramy się znów wygrać - zapowiada Magdalena Godos. - Byłoby wspaniale przejść do historii białostockiego klubu.
Po tych wszystkich nieporozumieniach i niedociągnięciach na początku sezonu, po późniejszych kontuzjach, udowodniłyśmy, że umiemy grać w siatkówkę i jesteśmy dobrą drużyną - dodaje rozgrywająca akademiczek.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego Podlasianki chcą w sobotnim spotkaniu pokazać się z jak najlepszej strony.
- Chcemy zmazać plamę przed naszymi kibicami po słabym meczu z Dąbrową Górniczą. Tym razem wszystko będzie wyglądało zupełnie inaczej - przekonuje Godos.
W poprzedniej potyczce białostoczanki zaskoczyły przeciwniczki bardzo dobrą zagrywką i przede wszystkim rewelacyjnym blokiem. W tym elemencie bilans brzmiał 20:12 na korzyść naszej drużyny.
- Same byłyśmy zdziwione taką liczbą bloków, bo w trakcie sezonu zasadniczego nie była to nasza najmocniejsza strona. Oby w Białymstoku znów pod siatką rywalki miały problem z przebiciem się - mówi Szeszko.
Zatrzymać Ewę Kowalkowską
Ze strony przeciwniczek największym zagrożeniem jest doświadczona Ewa Kowalkowska.
- Punkty zdobywa jeszcze kilka siatkarek, ale to Ewa jest motorem napędowym poczynań Centrostalu i to przede wszystkim ją musimy zatrzymać - kończy Szeszko.
Spotkanie Pronaru Zeto Astwy AZS z Centrostalem zostanie rozegrane w sobotę, o godz. 18, w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego.
Triumf gospodyń oznacza koniec rywalizacji. Jeśli zwycięży drużyna z Bydgoszczy, decydująca potyczka rozpocznie się w niedzielę, także o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?