Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Thiago Cionek: Jagiellonia może wygrać z każdym

Wojciech Konończuk
Thiago Cionek
Thiago Cionek Fot. Wojciech Wojtkielewicz
O świętach wielkanocnych w Brazylii i szansach na utrzymanie się w lidze opowiada Thiago Cionek, obrońca Jagiellonii Białystok.

Kurier Poranny: Zbliżają się święta wielkanocne i spędzisz je poza Brazylią. Jak się z tym czujesz?

Thiago Cionek: Pewnie, że tęsknię, każdy by chyba tęsknił za domem. Na szczęście zostają tutaj wszyscy Brazylijczycy, a także Alexis Norambuena. Święta spędzimy u Hermesa, który zaprosił nas wszystkich. Poza tym w Polsce wcale nie jestem obcy, przecież moja rodzina stąd pochodziła, a ja już złożyłem wniosek o obywatelstwo.

To kiedy będziesz Polakiem z papierami?

- Nie wiem, to nie zależy ode mnie. Ale jest podobno szansa, że może to nastąpić już w kwietniu.

Można być pod wrażeniem płynności, z jaką posługujesz się językiem polskim. Jesteś zadowolony ze swoich postępów?

- Bez przesady, do Hermesa mi jeszcze daleko. Ale kiedy rozmawialiśmy ostatnio obiecałem, że następnego wywiadu udzielę po polsku i dotrzymuję słowa. Proszę tylko w druku zmienić błędy, bo będzie mi wstyd.

Bez przesady, w porównaniu z innymi jesteś orłem. Chilijczyk Norambuena jest u nas dłużej od Ciebie, a nie mówi po polsku.

- On dużo rozumie, tylko nie chce mówić. Ale nie trzeba się bać.

Wracając do świąt. Czy polskie różnią się od brazylijskich?

- Są podobieństwa i są różnice. U nas w Wielki Piątek też nie je się mięsa. Ale nie nosi się pokarmów do poświęcenia. Najbardziej niecierpliwie na święta czekają dzieci, bo dostają wtedy mnóstwo czekolady. Wielkim powodzeniem cieszą się szczególnie czekoladowe jajka. A, i jeszcze jedno. Synek Hermesa uprzedzał mnie, żebym uważał w wielkanocny poniedziałek, bo w Polsce wszyscy wszystkich oblewają wodą. Tyle, że akurat będziemy w podróży do Gdańska na mecz pucharowy z Lechią.

Jagiellonia tylko raz grała dotąd w finale Pucharu Polski. Kibice marzą, żebyście powtórzyli osiągnięcie sprzed 21 lat. A może uda wam się wywalczyć trofeum?

- Spokojnie, najpierw trzeba wyeliminować Lechię. To dużo lepszy zespół niż Korona Kielce czy Piast Gliwice. Jesteśmy już jednak tak daleko, że żal byłoby teraz odpadać. Ale teraz najważniejszy jest mecz z Cracovią.

Na wyjazdach Jaga gra słabo, czekają was spotkania w Krakowie i w Warszawie z Legią? Nie boisz się, że po nich obsuniecie się w tabeli?

- Nie ma się czego bać. Możemy wygrać z każdym, nawet na jego stadionie.

Wierzysz, że Jagiellonii uda się utrzymać w ekstraklasie?

- No pewnie. Jak to się mówi? A, nie ma takiej opcji, żebyśmy spadli z ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny