Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sporo minusów, ale więcej plusów

Rozmawiał Bartosz Wacławski
Kurier Poranny: 1 maja to była ważna data dla białostockiej turystyki? Coś się zmieniło od czas wstąpienia do Unii Europejskiej? Lech Pilecki, właściciel biura podróży New York i szef Podlaskiego Klubu Biznesu: Jasne, że tak. Przede wszystkim dla klientów. Unia wymusza bowiem podwyższanie standardów usług.

Na wycieczkę autokarową nie pojedziemy zdezelowanym autobusem, podpisując umowę z biurem mamy większą pewność, że nie zostaniemy oszukani. Bo Unia nakazuje wyrzucanie z umów niekorzystnych dla klientów zapisów. Na przykład klient nie musi ponosić kosztów rezygnacji w pewnych okolicznościach. To bardzo ważne. Nie można teraz manipulować klientami. Nastąpiła standaryzacja naszych usług.

l A dla firm turystycznych wstąpienie Polski do Unii Europejskiej było dobre?
- Są plusy i minusy. Warto powiedzieć, że tylko w tym roku z rynku zniknęło już prawie 740 biur turystycznych, które organizowały wypoczynek. To nie przypadek. W tym roku bardzo wzrosły między innymi stawki ubezpieczeniowe. I to nawet o kilkaset procent. Poza tym usługi turystyczne zostały obłożone wyższym, 22-procentowym VAT-em, wcześniej było to 7 procent. Niewielu przedsiębiorców na to stać. Poza tym Unia wprowadziła do nas nowe poziomy biurokracji. Mało kto zdaje sobie sprawę, ile jest papierów do wypełnienia. Trzeba było kupić nowe programy komputerowe.
Z drugiej strony, po upadku małych firm na ich miejscu powstało kilku prężnych i dużych touroperatorów, którzy mają większą siłę przebicia. To model, który funkcjonuje właśnie w Unii Europejskiej.

l Ale przystąpienie do Wspólnoty to nie tylko ekonomia. Otworzyły się granice, łatwiej można jeździć.
- Nasi touroperatorzy od razu to wychwycili. Coraz więcej ludzi podróżuje do Francji czy Wielkiej Brytanii. I nie tylko za pracą, ale także po to, by zwiedzać. Te wycieczki stały się bardziej dostępne. Poza tym nasze przystąpienie do Unii spowodowało, pośrednio, spadek cen biletów lotniczych. Polska stała się otwarta na tanie linie lotnicze. Teraz nie trzeba już dużo płacić za lot - koszt dolotu do Paryża może wynieść przysłowiową złotówkę.

l A czy podlaskie firmy turystyczne mają szanse na rozwój? Czym powinny się zająć?
- Przyjazdówki. To daje możliwość rozwoju całej branży w naszym regionie. Trzeba organizować jak najwięcej wczasów tutaj, w Polsce, specjalnie dla obcokrajowców. Już widać ten trend. W porównaniu z ubiegłymi latami coraz więcej turystów przyjeżdża do nas z zachodu Europy. Trzeba to wykorzystać, bo na tym wszyscy zarabiają. Ja, bo sprzedaję taki pobyt, hotel, bo w nim mieszkają, przewoźnicy, bo wożą turystów autokarami, rolnicy, bo trzeba turystów nakarmić. To jest ogromna szansa dla całego regionu.
l A jak namawiać obcokrajowców do przyjazdu?
- Pomoże nam w tym ustawa, która jest właśnie przygotowywana. Pozwoli ona na tworzenie oddziałów biur podróży w krajach Unii Europejskiej na zasadach obowiązujących w Polsce. Jak tylko wejdzie w życie, firma lub grupa firm mogą się rozwijać w innych krajach. Ja na pewno z tego skorzystam. Bo Unia - mimo minusów - ma też mnóstwo plusów. Nie wolno o tym zapominać.
l Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny