Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja Pociąg do Jastarni. Dzieci z regionu spędziły wymarzone wakacje nad morzem

Magdalena Kuźmiuk [email protected]
Swoje talenty na wakacjach z Drogą rozwijali Szymon i Wiktoria (z przodu), a także druga Wiktoria (u góry z lewej) i Karolina
Swoje talenty na wakacjach z Drogą rozwijali Szymon i Wiktoria (z przodu), a także druga Wiktoria (u góry z lewej) i Karolina Wojciech Wojtkielewicz
Dzięki dobroci mieszkańców i właścicieli firm, którzy włączyli się w naszą akcję, 360 najbardziej potrzebujących dzieci z regionu spędziło wymarzone wakacje nad morzem na koloniach z Drogą.

Najfajniejsze były dla mnie warsztaty kulinarne. Robiliśmy różne koktajle owocowe i słodycze. Ja zrobiłam taki mały torcik, ale już nie pamiętam o jakim smaku - mówi 9-letnia Wiktoria, która w Jastarni ze stowarzyszeniem Droga była w tym roku po raz pierwszy.

Morze jej się bardzo podobało. Podobnie jak jej młodszemu bratu Szymonowi. On z kolei najbardziej zapamiętał zajęcia z rękodzieła. Rzeczywiście cudeńka, jakie z dzieciakami robiła Marta Daniszewska, są bardzo ładne. To np. kolorowe gipsowe muszelki, urocze ramki na zdjęcia, a nawet prawdziwa biżuteria - kolczyki, wisiorki, bransoletki.

- Wszystkie własnoręcznie wykonane błyskotki i pamiątki dzieci zabrały do swoich domów, jako prezenty dla rodzeństwa i rodziców - mówi Marta Daniszewska z Drogi.

Bo kolonie, jakie w Jastarni organizuje stowarzyszenie, to nie jest tylko czas beztroskiej zabawy wśród morskich fal. Ojciec Edward Konkol zawsze powtarza, że to czas, by dzieci odkryły w sobie jakiś talent, coś w czym czują się najlepiej i rozwijały to. Stąd Droga proponuje dzieciakom masę atrakcyjnych zajęć dodatkowy. Począwszy od sportu - windsurfing, siatkówka, piłka nożna, przez zajęcia teatralne, taneczne, z rękodzieła, a skończywszy na... eksperymentach chemicznych.

- Oczywiście wszystkie mieszanki mentosów z coca colą i wybuchy odbywały się pod kontrolą i czujnym okiem opiekunów - śmieje się Anna Tomulewicz z Drogi. - Właśnie Zajęcia kulinarne i laboratorium chemiczne to była w tym roku nowość w Jastarni.

- Ja akurat chodziłam na tańce. Fajne były też wycieczki do miasta, jedliśmy lody i gofry. A raz w morzu widzieliśmy nieparzące meduzy - dodaje druga, także 9-letnia, Wiktoria.

- Moi koledzy je wyławiali. Wcale się nie bali - zapewnia przejęty 7-letni Szymon.

Wyjazd dzieci nad morze był możliwy dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli i właścicieli podlaskich firm, którzy włączyli się w zorganizowaną przez nas akcję Pociąg do Jastarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny