- Na razie nie wyniesiemy się stąd. Dziś zamierzamy przyjmować pacjentów - zapowiada Artur Kalinowski, lekarz rodzinny.
Przypomnijmy: w maju Tadeusz Gniazdowski, dyrektor łapskiego szpitala wypowiedział lekarzom umowy najmu gabinetów w szpitalnym budynku przy ul. Piaskowej. Na przejęciu ich przychodni szpital zyskałby nawet 800 tys. zł netto. Tak dyrektor chce podreperować budżet szpitala, którego dług wynosi ok. 8 mln zł. Lekarze nie zamierzają stosować się do ultimatum dyrektora. Skierowali sprawę do sądu, bo umowa o dzierżawę przychodni wygasa dopiero w maju 2016 roku.
- Lekarze z Piaskowej mają swoją politykę, a ja swoją. Nie wyrzucę ich siłą, ale też nie odpuszczę - zapowiada dyrektor Gniazdowski. Nie chciał powiedzieć, jak zamierza pozbyć się krnąbrnych medyków.
Zdradził natomiast, jakie są jego plany. Chce otworzyć przyszpitalną przychodnię lekarzy rodzinnych przy ul. Korczaka. Ma ruszyć 1 października.
- Zatrudniłem dwóch lekarzy internistów. Dostosowaliśmy pomieszczenia. Czekamy jeszcze na zgodę sanepidu - mówi Gniazdowski.
Liczy, że zgłoszą się też pacjenci. Zapewne ma nadzieję na przejęcie przynajmniej części tych, którzy teraz korzystają z przychodni przy Piaskowej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?