Marek P. spędzi w więzieniu trzy lata i dwa miesiące. Tak zdecydował właśnie Sąd Okręgowy w Białymstoku. Choć prokuratura zarzuciła 34-latkowi usiłowanie zabójstwa siedzącego na wózku inwalidzkim starszego brata, sąd uznał, że doszło jedynie do uszkodzenia ciała.
Awantura, która omal nie skończyła się tragedią, wywiązała się w grudniu ubiegłego roku w jednej z podbiałostockich wsi. Bracia Marek i Adam złamali swoją żelazną zasadę: nie pić razem alkoholu. Skończyło się jak zwykle - wielką kłótnią. Oskarżony Marek P. wyjaśniał przed sądem, że w jego ocenie powodem awantury było to, że starszy brat zabronił mu w Adwencie głośno słuchać muzyki.
W czasie awantury Marek P. chwycił za siekierę i uderzył niepełnosprawnego brata obuchem w głowę. Potem wyszedł z domu z towarzyszącym mu kolegą Wojciechem C.
Pokrzywdzony Adam P. miał złamaną podstawę czaszki. Przeżył atak siekierą i zawiadomił policję. Napastnik został aresztowany.
Wojciech C. był drugim z oskarżonych w procesie. Jego prokuratura oskarżyła o nieudzielenie pomocy ciężko rannemu Adamowi. Sąd skazał go za to na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?