Odwiedziliśmy już Kraków i Wrocław - mówi Bartek Trzeciak, prezes fundacji. - Tam dotarliśmy do dzieci, które wakacje spędzają w szpitalu, na oddziałach onkologicznych. Chcieliśmy dać im trochę uśmiechu i sprawić, by choć na chwilę zapomniały o chorobie.
Wolontariusze spakowali plecaki. Wzięli ze sobą dużo prezentów i niespodzianek dla maluchów. Wsiedli z tym wszystkim do pociągu. Przejechali całą Polskę tylko po to, by być blisko chorych dzieci i dawać im otuchę oraz siłę do walki z chorobą, z którą muszą się zmagać codziennie. W najbliższym czasie wolontariusze chcą pojechać do Bydgoszczy i Torunia.
- Dzieci były bardzo szczęśliwe, cieszyły się z prezentów i z naszej obecności - wspomina Bartek. - Rodzice dziwili się, że chciało nam się jechać tyle kilometrów tylko po to, by ich dzieci miały chwilę radości.
Jedna mama z Krakowa poprosiła też o zorganizowanie Bajkowego Dnia dla swojego syna. Wolontariusze nie musieli długo się namyślać. Już wkrótce maluch będzie mógł spędzić cały dzień z LEGO.
- Nie zapominamy też o naszym, białostockim oddziale - zapewnia Bartek. - W każdy poniedziałek staramy się pojawić na onkologii i zapewnić dzieciom atrakcje. One nie mogą cieszyć się latem, wyjść ze szpitala, pobiegać czy pojeździć rowerem. Muszą siedzieć w szpitalnych murach. Chcemy być dla nich odskocznią, zapewnić chociaż chwilę oddechu.
W najbliższym czasie fundacja zabierze grupę maluchów na podniebną Podróż Nadziei do Krakowa, a nieco starsze dzieci wybiorą się na weekend do zamku w Gniewie, gdzie spotkają się z historią.
Do bajkowych wolontariuszy może dołączyć każdy. Wystarczy napisać maila na adres [email protected] i zgłosić chęć pomocy. Przyda się każda para rąk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?