Postanowiłem, że przebiegnę 17 kilometrów. To będzie prawdziwy bieg dla prawdziwych twardzieli - zapewnia Jarek Bierć z Pędziwiatra Białystok. - W Nowej Woli startuje też mój syn, na 7 kilometrów. To jego pierwszy start. Klimat i atmosfera jest cudowna. A do tego możemy pomóc podopiecznym hospicjum. Staramy się wspierać ich finansowo i duchowo.
Biegi charytatywne odbyły się na 3 dystansach - 17 km, 7 km i 2,7 km. Uczestnicy pokonywali te trasy na rzecz Hospicjum Domowego w Nowej Woli. Impreza odbyła się pod starożytnym hasłem kalokagatii - harmonijnego połączenia piękna ciała z dobrocią i dzielnością moralną.
- Chcemy przypomnieć o tym, że są ludzie bardzo potrzebujący i bardzo chorzy i, że jest takie hospicjum, na wsi, położone z dala od cywilizacji - mówi Alina Wawrzeniuk, asystentka prezesa fundacji Podlaskie Hospicjum Onkologiczne.
- Wiemy jak ważne jest promowanie idei ruchu hospicyjnego - dodaje Paweł Grabowski, prezes fundacji, szef medyczny Hospicjum pw. św. proroka Eliasza w Nowej Woli. - Pod opieką mamy ponad 20 osób. Pieniądze, które uda nam się zebrać przeznaczamy na opiekę nad chorymi. Czasem kupujemy za to też materiały opatrunkowe i sprzęt, który jest potrzebny do codziennego funkcjonowania.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?