27-latek z małym synkiem jechali quadem ulicą Rycerską. Wtedy zauważyli go policjanci. Kierowca i mały pasażer nie mieli na głowach kasków. Mundurowi podali mężczyźnie sygnał do zatrzymania, ale ten nie zareagował i skręcił w boczną ulicę, a następnie chciał wjechać na posesję. Tam policjanci zatrzymali quada. Było to w sobotę, około godziny 15.
W trakcie kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna jest pijany - miał ponad dwa promile. Ponadto nie miał przy sobie żadnych dokumentów, bo jak oświadczył zarówno prawo jazdy jak i dowód osobisty wcześniej zgubił. Dodatkowo quad, którym kierował był niezarejestrowany.
Białostoccy policjanci ustalają teraz, jak doszło do sytuacji, w której nietrzeźwy ojciec opiekował się małym synkiem. 27-latek już usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Za ten czyn dobrowolnie poddał się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów. Dodatkowo będzie musiał zapłacić 5 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?