Kilka dekad temu każdy młodzieniec, a i zakochana w literaturze panna znali "Wyspę Skarbów" i marzyli o podróżach. Nie było kanałów tematycznych i internetu, a najdalsze podróże odbywało się palcem po mapie. Na podwórkach można było bawić się w poszukiwanie skarbu, kierując się mapą z sekretnymi wskazówkami. Okazuje się , że takie rozrywki dziś ożywają w postaci escape roomów, a sześćdziesięcioletni brytyjski pisarz potrafił stworzyć przekonującą kontynuację międzynarodowego hitu Stevensona.
Zgodnie z współczesnymi kanonami bohaterami powieści są tym razem chłopak i dziewczyna - darzący się kiełkującym uczuciem syn Jima Hawkinsa, i córka niesławnego Długiego Johna Silvera, tego z drewnianą nogą. Po czterdziestu latach od powrotu ojców z Wyspy Skarbów ruszają przywieźć resztę znaleziska. Na wyspie czeka ich wiele niespodzianek. Zobaczą upokorzone, wykorzystywane kobiety, a z przedziurawionych pociskami czaszek i przebitych rapierami serc wyleje się prawdziwa krew.
Najlepszy w tej świetnie przetłumaczonej przez Jarosława Rybskiego książce jest uzyskany efekt gawędy. Piękne porównania idealnie wyważonych opisów przyrody nadają tej prostej przygodowej opowiastce miana nieco bardziej wysublimowanej literatury. Osoby obdarzone wyobraźnią usłyszą nie tylko szum fal i skrzek oswojonej majny brunatnej, ale wręcz poczują zapach słonej wody i wyspiarskiej roślinności.
Nie wierząc sam sobie, bo "Wyspa Skarbów" nigdy mnie nie wciągnęła, a z żeglarstwa najbardziej cenię sobie szanty, sam dziwiłem się, jak bardzo ta świetnie napisana książka może wciągnąć. Warta czytania nie tylko podczas wakacji nad morzem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?