Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Łapach. Tadeusz Gniazdowski wyrzuca lekarzy z przychodni

Julita Januszkiewicz [email protected]
Tadeusz Gniazdowski, od kwietnia dyrektor łapskiej placówki
Tadeusz Gniazdowski, od kwietnia dyrektor łapskiej placówki Archiwum
Oni jednak nie chcą wynieść się z budynku należącego do szpitala w Łapach. Zapowiadają, że zwrócą się o pomoc do sądu.

Kłopoty łapskich lekarzy rodzinnych to jeden z elementów konfliktu wokół tamtejszego szpitala. Jego nowy dyrektor Tadeusz Gniazdowski w maju wypowiedział lekarzom rodzinnym umowę najmu gabinetów w budynku przy ulicy Piaskowej w Łapach. Liczy, że na przejęciu ich przychodni szpital zyska około 600-800 tysięcy złotych netto. W ten sposób dyrektor Gniazdowski chce podreperować budżet szpitala, którego sytuacja finansowa jest dramatyczna. Jego zadłużenie wynosi około 8 mln złotych.

Gniazdowski zaproponował więc lekarzom przejęcie ich pacjentów oraz pracę w szpitalu. Ci jednak nie zgodzili się. Problem dotyczy siedmiu lekarzy. Teraz z końcem sierpnia muszą oni opuścić budynek przy ulicy Piaskowej.

Artur Kalinowski przypomina, że umowa na dzierżawę przychodni wygasa dopiero pod koniec maja 2016 roku. Dlatego, według dr Kalinowskiego, nie ma powodów, by teraz rozwiązać umowę. - Ale niech w tej sprawie wypowie się sąd - uważa Artur Kalinowski.

I zapowiada, że jeszcze w tym tygodniu lekarze skierują tam sprawę. Liczą, że decyzja będzie dla nich korzystna. I do maja przyszłego roku będą mogli spokojnie pracować w dotychczasowej siedzibie. Tym bardziej że pod swoją opieką mają 13 tysięcy pacjentów.

Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny