Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narwiański Triathlon Bagienny. Uhowo 2015 (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz [email protected]
Zwycięzcami zostali wszyscy, którzy podjęli się wcale niełatwego zadania pokonania trasy triathlonu. Do rywalizacji w Uhowie stanęło 39 zawodników.
Zwycięzcami zostali wszyscy, którzy podjęli się wcale niełatwego zadania pokonania trasy triathlonu. Do rywalizacji w Uhowie stanęło 39 zawodników. Jacek Ignatiew
Grzegorz Popławski i Julita Roszkowska z Białegostoku najszybciej przejechali rowerem 17 km, pływali z prądem i pod prąd Narwi i przebiegli ponad 5 km podczas triathlonu bagiennego.

Zawody już po raz szósty odbyły się na plaży w Uhowie koło Łap. W Narwiańskim Triathlonie Bagiennym rywalizowało 39 osób.

Najpierw był wyścig rowerowy leśnymi i polnymi drogami. Zawodnicy mieli do pokonania 17 kilometrów niełatwej trasy. Potem przesiedli się do kajaków. Musieli przepłynąć prawie 3 km, w tym połowę trasy pod prąd.

- To okazało się szczególnie trudne. Dodatkowo zawodnicy musieli przez prawie sto metrów trasy ciągnąć kajaki. Bo stan wody w rzece był bardzo niski. A to wymagało od nich dużego wysiłku - opowiada Adam Protasiewicz, dyrektor Ośrodka Kultury Fizycznej w Łapach, organizatora imprezy.

Po zawodnikach było widać zmęczenie. Trudu kajakarskiego nie wytrzymał np. Dawid Gąsowski z Łap i spadł w klasyfikacji na niższe pozycje, ale za to jego tata Andrzej - awansował.

- Podczas biegu widać było, że sportowcy odpoczywają - dodaje Adam Protasiewicz.

Narwiański Triathlon Bagienny 2015

Bieg przełajowy na dystansie ponad 5 kilometrów był ostatnim etapem triathlonu.

- Ta konkurencja była popisem Grzegorza Popławskiego, który po prostu, mówiąc językiem sportowym, odjechał. Rywalom nie dał najmniejszych złudzeń kto jest najlepszy - śmieje się Adam Protasiewicz.

Natomiast wśród pań, Julita Roszkowska nie była zagrożona nawet przez moment i to ona okazała się bezkonkurencyjna.

Chociaż od rana siąpił deszcz i było chłodno, impreza - jak zresztą co roku - ściągnęła na plażę w Uhowie wielu kibiców.

- Mnóstwo widzów wyległo na ulice Uhowa oraz Borowskich Olków. Zrobiła się bardzo piękna domowa atmosfera. A Krystyna Grabowska, sołtys Uhowa, upiekła smaczne ciasto, które szybko zniknęło - relacjonuje dyrektor Protasiewicz.

Nad bezpieczeństwem uczestników oraz kibiców czuwali strażacy ochotnicy, których można było spotkać na każdym odcinku trasy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny