Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tańczący z Indianami

Tomasz Mikulicz [email protected]
Jan Stachura z Bielsko-Białej prezentuje nam tradycyjny strój Indianina z prerii. Wykonany jest ze skóry jelenia. Mnóstwo tu też paciorków i ozdób wykonanych z kości ptaków. Obowiązkowy jest kołczan ze strzałami oraz oczywiście łuk.
Jan Stachura z Bielsko-Białej prezentuje nam tradycyjny strój Indianina z prerii. Wykonany jest ze skóry jelenia. Mnóstwo tu też paciorków i ozdób wykonanych z kości ptaków. Obowiązkowy jest kołczan ze strzałami oraz oczywiście łuk. Wojciech Wojtkielewicz
Na "Pólku" pod Supraślem kończy się właśnie ogólnopolski zlot miłośników indiańskich klimatów. Można było poznać tę niezwykle ciekawą kulturę, podpatrzeć tradycyjne tańce, nauczyć się garbować skóry a także rozwiać mity, jakie narosły wokół Indian.

[galeria_glowna]

Kultura indiańska tylko z pozoru wydaje się bardzo odmienna od polskiej. My mamy żubry, oni - bizony. U nas rośnie żubrówka, u nich - słodka trawa. Polski naród przez lata walczył o niepodległość. Indianie z USA, z którymi rozmawiałem, nazywają nas nawet indiańskim plemieniem w Europie - mówi Ranores Zdzisław Wszołek
Spotkaliśmy go na polu biwakowym "Pólko" pod Supraślem. Kończy się tam właśnie 39. Ogólnopolski Zlot Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian. Zjechali się indianiści nie tylko z naszego kraju, ale też m.in. z Litwy i Niemiec. - No właśnie. Trzeba mówić indianiści, a nie Indianie, bo przecież nimi nie jesteśmy, ani tym bardziej Indiańcy, co jest obraźliwe - tłumaczy Ranores.
Wielu z nas wyobrażenia o Indianach czerpie z westernów. Stąd rodzi się wiele nieporozumień. - Przykładowo, Indianie nie palą nigdy żadnych "fajek pokoju". Wzięło się to z tego, że gdy biali spotykali się z Indianami, by zawrzeć traktat pokojowy, wypalali wspólnie fajkę. To "blade twarze" nazwały ją fajką pokoju, nie Indianie - opowiada Ranores.
Kolejne nieporozumienie to nazwa indiańskiego namiotu. Nazywa się tipi, a nie wigwam. - Ten ostatni to takie małe iglo przykryte skórami. Jego walor jest taki, że szybko można się z nim przemieścić, co było bardzo pomocne podczas polowania na bizony - mówi Ranores.
Dodaje, że indianistów szczególnie denerwuje, gdy ktoś mówi na kobietę: O, jaka ładna squo. - Wyrażenie pochodzi też oczywiście z filmów. Używali go kowboje. To tak jakby powiedzieć: O, jaka ładna k... - tłumaczy.
Często też na filmach widzimy Indian, do których biali strzelają jak do kaczek. - Widziałem np. sceny, w których Indianie biegali wokół wozów, zza których padały strzały. Przecież to idiotyzm. Indianie podczas wojen stosowali strategie, zastawiali pułapki. Nie szli na pewną śmierć, jak może się to komuś wydawać - tłumaczy Ranores.
Podczas zlotu można było usłyszeć mnóstwo opowieści związanych z historią Indian. Na przykład o tzw. ekspedycji Lewisa Clarka. - W latach 1804-06 oficerowie armii amerykańskiej: kapitan Meriwether Lewis i porucznik William Clark, jako pierwsi biali w dziejach, przeszli indiańskie terytoria w USA. Pomogła im Indianka z plemienia Szoszonów o imieniu Sacajawea - mówi Izabela Zielińska, jedna z organizatorek zlotu.
Wielu z uczestników zlotu nie zna nawet swoich nazwisk. Mówią po imieniu lub używają indiańskich pseudonimów. Jest tu też ogromny przekrój społeczny
- Można spotkać i rolnika, i profesora nauk prawnych. Nikt się tym jednak nie interesuje. Od początku przyświeca nam też zasada, że nie rozmawiamy o religii i polityce - podkreśla Ranores.
W zeszłą niedzielę na "Pólku" odbył się Dzień Otwarty. Wejść mógł każdy. Rozstawiono stoiska z indiańską odzieżą i biżuterią. Można było kupić też książki. Oczywiście królował słynny Winnetou. - Moja fascynacja kulturą indiańską zaczęła się właśnie od książek z udziałem tego bohatera. Za czasów PRL-u były one niezwykle popularne. Młodsze pokolenie pewnie bardziej przekonał "Tańczący z wilkami" - śmieje się Małgorzata Kalinowska z wioski indiańskiej Tatanka pod Łodzią. W ruchu przyjaciół Indian jest już od kilkunastu lat. - To jeszcze mało. Sam ruch skończył w zeszłym roku 40 lat - podkreśla.
W byciu indianistą pociąga ją najbardziej poczucie wolności i jedności z naturą. - Dzisiejszy świat przyzwyczaja nas do różnych wygód. Jesteśmy też stale zabiegani. Na takich spotkaniach odpoczywa się od tego wszystkiego - mówi Małgorzata Kalinowska.
Indianiści kultywują prastare zwyczaje. - Podczas zlotu zawsze zapalane jest ognisko, które nie może zgasnąć. Stale podkładamy drewno. Wnocy są osoby, które przy nim dyżurują. Po zakończeniu zlotu zachowujemy jedno nadpalone drewienko, które posłuży nam do rozpalenia ogniska na następnym zlocie - opowiada Małgorzata Kalinowska.
Kolejny rytuał jest stosowany, gdy wśród indianistów znajdą się chętni. - Budujemy coś na wzór sauny. Niziutki szałas z żerdzi zakrywany jest kocami. Do środka wtaczane są kamienie, które wcześniej rozgrzewamy w ogniu, a później polewamy różnymi miksturami. Temperatura sięga nieraz do 100 stopni. To bardzo dobry sposób na oczyszczenie ciała i duszy - twierdzi nasza rozmówczyni.
Podczas zlotu można było podpatrzeć, w jaki sposób Indianie garbowali przed laty skóry czy tańczyli. Odbyły się też konkursy łucznicze i warsztaty kulinarne. - Pokazaliśmy np. jak się wypieka chleby Indian Navajo. To znane tacos, które są popularne również w kuchni meksykańskiej. U Indian tacos formowało się na bazie białej mąki kukurydzianej i wypiekało w głębokim oleju - zdradza kulinarne tajniki Magdalena Karvonen z Poznania.
Tradycyjną potrawą Indian było też wysuszone i starte na wiór mięso bizona pomieszane z jagodami. O bizona dziś trudno, ale można spróbować z innym mięsem.
Zlot zakończy się w niedzielę. Indianiści deklarują, że na polu biwakowym nie zostawią żadnych śmieci. Ubiją też ziemię, którą naruszyli, stawiając tipi. To też element indiańskiej tradycji. a ą

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny