Nie wierzymy w jego dobre intencje. Do tej pory kombinował jak mógł, a teraz miałby odstąpić. Coś nam tu nie pasuje - mówili mieszkańcy okolic ul. Marczukowskiej.
Są oburzeni, bo przy ul. Marczukowskiej 8a ma stanąć dom pogrzebowy połączony ze spopielarnią zwłok. Sporą grupą przyszli więc na piątkowe posiedzenie komisji infrastruktury.
- Inwestor, kilka godzin przed naszym spotkaniem, poprosił prezydenta o wstrzymanie procesu wydawania pozwolenia na budowę - poinformowała zebranych Anna Orłowska, dyrektorka departamentu architektury w magistracie.
Inwestor tłumaczył, że chce mieć czas na zmianę projektu.
- Napisał, że zamierza starać się tylko o budowę domu pogrzebowego. Od spopielarni zaś odstępuje - mówiła Orłowska.
Ludzie stwierdzili, że jeśli okaże się to prawdą, będą protestować również przeciwko domowi pogrzebowemu. Bo taka działalność nie pasuje do tego miejsca.
- Naprzeciwko miasto planuje stworzyć teren sportowo-rekreacyjny przy Stawach Marczukowskich. Będzie tam wieża widokowa do obserwacji ptaków i taras z miejscem do grillowania - mówił Krzysztof Kaczanowski, jeden z protestujących.
Maciej Biermacki z PO, przewodniczący komisji infrastruktury, pytał urzędników co zrobią, gdy jednak inwestor w jakiś inny sposób wystąpi o budowę nie domu pogrzebowego, ale spopielarni.
- Można przecież odmówić na tej podstawie, że dostał on warunki zabudowy jedynie na budynek handlowo-usługowy - twierdził.
Anna Orłowska wyjaśniła jednak, że spopielanie zwłok mieści się w definicji usługi.
- Polskie prawo nie uznaje tej działalności jako usług niebezpiecznych dla środowiska - podkreślała.
Sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby na tym terenie obowiązywał plan miejscowy. Ten jest jednak dopiero tworzony. Może być gotowy za pięć miesięcy.
- To wyścig z czasem - przyznał Donat Kuczyński z departamentu urbanistyki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?