Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20 tysięcy harcerzy zjechało na zlot skautów w Spale

Alicja Zielińska [email protected]
A tak się prezentowali harcerze Chorągwi Białostockiej. Z lewej na pierwszym planie komendant Stanisław Łopatecki.
A tak się prezentowali harcerze Chorągwi Białostockiej. Z lewej na pierwszym planie komendant Stanisław Łopatecki.
To musiało wyglądać. 20 tysięcy harcerzy z Polski i wielu krajów, morze namiotów, śpiewy przy ogniskach w różnych językach. 80 lat temu w dniach 11-25 lipca 1935 r. w lasach otaczających rezydencję prezydenta Mościckiego odbył się światowy zlot skautów. Byli tam też nasi harcerze.

Ciekawostkę tę odkrył dla nas historyk Jan Dworakowski, kustosz muzeum szkolnego w VI LO w Białymstoku, autor książki o dziejach harcerstwa na Białostocczyźnie.

Zlot w Spale został zorganizowany dla uczczenia 25-lecia ruchu harcerskiego w Polsce. Wybór miejsca - rezydencja prezydencka - był wyróżnieniem i uhonorowaniem młodzieży przez najwyższego dostojnika państwowego. Harcerstwo w krótkim czasie istnienia niepodległego państwa odgrywało ogromną rolę. Młodzież w szarych mundurach widać było wszędzie, na uroczystościach patriotyczno-religijnych, festynach i biwakach. Do drużyn garnęli się ochoczo uczniowie. Na pożółkłych fotografiach możemy oglądać wzorowo umundurowane drużyny zasiadające na obozowych ogniskach, dziewczęta i chłopców zasłuchanych we wspaniałe gawędy, harcerki i harcerzy w codziennej pracy.

Na Białostocczyźnie tradycje harcerskie sięgają 1913 roku. Powstała wtedy w Białymstoku pierwsza konspiracyjna drużyna skautowa, skupiała około 50 uczniów z dwóch rosyjskich szkół - gimnazjum realnego i szkoły handlowej. Inicjatorem i drużynowym był Janusz Gąsecki z siódmej klasy handlówki. Od 1915 r. datuje się już legalne harcerstwo. Podczas I wojny światowej, po zajęciu Białegostoku przez Niemców sytuacja nieco zelżała. Otwarto dwa polskie gimnazja - żeńskie i męskie. I w obu od razu powstają drużyny skautów. Skauting staje się bardzo popularny w Białymstoku. Dość powiedzieć, że drużynę męską tworzyło 118 uczniów na 156 wszystkich w gimnazjum, a w żeńskiej była prawie cała szkoła - 107 dziewcząt. Bardzo się angażują nauczyciele - pomagają zbierać literaturę, pod pozorem spotkań szkolnych kół zainteresowań i wycieczek krajoznawczych odbywają się zbiórki skautów. Po odzyskaniu niepodległości rozwija się już Związek Harcerstwa Polskiego.

Nadchodzi 1935, jubileuszowy rok dla harcerstwa w Polsce. W funkcjonowaniu białostockiej Chorągwi Harcerzy nastąpiły ważne zmiany. To okres intensywnego rozwoju organizacji, porządkowania struktur hufcowych, doskonalenia pracy drużyn. Na terenie podległym białostockiemu Zarządowi Okręgu działa 12 chorągwi.

Przez całe półrocze wszyscy szykują się do zlotu. Drużyny odbywają obozy i starannie się ćwiczą. Przygotowaniami kierują harcmistrzyni Aleksandra Sandomierska i harcmistrz Stanisław Łopatecki.

No i wreszcie następuje to wielkie wydarzenie. W dniach 11-25 lipca 1935 r. w lasach otaczających rezydencję prezydenta Ignacego Mościckiego w Spale nad Pilicą zaroiło się od namiotów. Zjechała imponująca liczba młodzieży - 20 tysięcy z Polski i wielu innych krajów. Harcerki obozowały chorągwiami, harcerze podoobozami. Każda z chorągwi miała obowiązek wykonania jakiejś pracy dla całego zlotu. Jak czytamy w publikacji Jana Dworakowskiego, harcerki dzielnie sprawiają się przy warsztatach, na przykład krawieckim, prowadzą fryzjernię, przygotowują wystawy regionalne.

Białostocka Chorągiew reprezentowana przez 192 harcerki z komendantką Aleksandrą Sandomierską samodzielnie tworzyły podobóz VI. Wykonywały prace kwatermistrzowskie dla komendy zlotu, a także prowadziły zajęcia z zakresu pionierki dla zastępów, organizowały gry polowe oraz konkursy na najlepszy obóz drużyny czy najlepiej urządzony namiot dla zastępu. Spisały się znakomicie. Za wystrój nawiązujący do XIX-wiecznego kramu podlaskiego dostały wyróżnienie.

Nasza męska Chorągiew - 24 instruktorów i 312 harcerzy, wspólnie z Chorągwiami Wileńską i Poleską utworzyli podobóz V. Komendantem był hm. Józef Grzesiak "Czarny" z Wilna, a jego zastępcą hm. Kazimierz Wasilewski z Białegostoku (hufcowy z Wysokiego Maz. Pełnili oni też służbę dla całego zlotu oraz uczestniczyli w harcach z zakresu techniki, pokazów, brali udział w biegu z przeszkodami.

21 lipca delegacja harcerek i harcerzy uczestniczyła w pielgrzymce na Jasną Górę. W czasie nabożeństwa złożyli wotum w postaci krzyża harcerskiego. Za tydzień wspomnienie ze zlotu jednego z białostockich harcerzy.

Fotografie można przynosić do redakcji, przesyłać pocztą ("Kurier Poranny", ul. św. Mikołaja 1, 15-419 Białystok) albo mailem: [email protected]. Nasz telefon: 85 748 95 45. Alicja Zielińska

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny