Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Można rodzić bez bólu. NFZ wreszcie płaci za znieczulenie

Urszula Ludwiczak [email protected]
Można rodzić bez bólu. NFZ wreszcie płaci za znieczulenie
Można rodzić bez bólu. NFZ wreszcie płaci za znieczulenie pixabay.com
Przepisy weszły w życie 1 lipca. Mają sprawić, że kobiety nie będą się tak często decydowały na cesarskie cięcie. Ale nie wszędzie tak będzie

Gdyby nie znieczulenie, pewnie zdecydowałabym się na cesarkę - przyznaje pani Ewa z Białegostoku, która miesiąc temu urodziła córkę. - Rodziłam w szpitalu klinicznym, gdzie można dostać je bez problemu, ale wiem, że nie wszędzie jest tak dobrze. Teraz może się to zmieni.

Od lipca Narodowy Fundusz Zdrowia płaci bowiem szpitalom za znieczulenie podawane kobietom rodzącym siłami natury. Nie będą tu obowiązywać żadne limity - fundusz zapłaci za wszystkie.

- To dobra informacja i dla pacjentek, i dla nas - ocenia Karol Kozłowski z dyrekcji szpitala wojewódzkiego w Białymstoku. - Dotąd to my ponosiliśmy koszty znieczulenia podawanego rodzącym.

Podobnie mówią lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, gdzie na znieczulenie przy porodzie naturalnym decydowało się około 90 proc. rodzących.

Dotąd fundusz zarówno za poród z bólem, jak i bez bólu płacił tyle samo - ok. 1,8 tys. zł. Teraz, jeśli pacjentka otrzyma znieczulenie przy porodzie naturalnym, szpital dostanie dodatkowe pieniądze - 400 zł. Stawka za cesarskie cięcie nie zmienia się, nadal będzie to 1,8 tys. zł.

- Liczymy, że dzięki wprowadzonej zmianie będzie mniej cesarskich cięć - ma nadzieję Monika Mróz z podlaskiego oddziału NFZ. - Teraz kobiety będą rodzić w bardziej komfortowych warunkach, bez obaw związanych z bólem, bez stresu.

Bo właśnie na cesarskie cięcie najczęściej decydowały się kobiety, które obawiały się bólu związanego z porodem. W naszym województwie tak właśnie odbywa się około 45 proc. wszystkich porodów. A naturalnych porodów ze znieczuleniem było średnio 16 proc. Jeśli nadal będzie ich tyle, to - jak szacuje podlaski NFZ - wyda w tym roku na ten cel 190 tys. zł. Jeżeli natomiast wszystkie porody naturalne będą ze znieczuleniem, fundusz będzie musiał zapłacić około 1,2 mln zł.

Trzeba jednak dodać, że to nie pacjentka, a lekarz prowadzący poród podejmuje decyzję o tym, czy znieczulenie jest konieczne. W białostockich szpitalach już teraz nie ma z tym problemu, kobiety mogą rodzić bez bólu. Gorzej jest w małych miejscowościach. Bo w naszym województwie brakuje anestezjologów, wiec fakt, że znieczulenie jest refundowane, niewiele zmieni. Dlatego mniejsze szpitale, jak np. w Mońkach, nadal będą mogły proponować jedynie inne metody łagodzenia bólu, np. przy pomocy gazu rozweselającego lub prądu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny