Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terminator: Genisys. Klimat pierwszych części serii powraca

Tomasz Mikulicz
Kadr z filmu: "Terminator: Genisys"
Kadr z filmu: "Terminator: Genisys" Materiały dystrybutora
Mówi się, że dobry film science fiction to taki, którego akcja mogłaby się wydarzyć w rzeczywistości. I coś w tym jest. Największą wartością filmu: "Terminator: Genisys" są właśnie fragmenty odnoszące się do naszego codziennego życia.

Bo czyż nie zatracamy się w różnego rodzaju nowinkach technicznych, które zastępują nam prawdziwe życie? Oczywiście, że zatracamy. I to stanie się początkiem końca ludzkości - taki wniosek płynie z filmu.

Wszystko zaczyna się w roku 2029. John Connor stoi na czele podziemia, walcząc z zagrażającymi ludzkości cyborgami. Aby zapewnić sobie życie, wysyła w przeszłość zaufanego porucznika Kyle'a Reese'a, który musi uratować matkę Connora przed śmiercią. Ale to, czego się dowiaduje, zmienia wszystko. Przeszłość miesza się tu z przyszłością, a ciąg przyczynowo-skutkowy nie jest tak oczywisty, jak się wydaje. W tej wędrówce w czasie najciekawiej wypadają lata 80-te. Niejednemu miłośnikowi pierwszych części Terminatora przypomną się dawne, słynne sceny, które przeszły już do historii kina.

Film może się też spodobać tym, którzy po raz pierwszy będą obcować z serią. Wysoko należy ocenić wartką akcję i ciekawe zakończenie. Nie mówiąc już o jak zawsze niezawodnych Arnoldzie Schwarzeneggerze, którzy mimo sędziwego wieku powraca w wielkim stylu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny