W czwartek przed referatem rejestracji pojazdów przy ul. Branickiego 3/5 w Białymstoku stały tłumy. Dzień wcześniej popsuł się system informatyczny. Nastąpiła więc kumulacja. Po naszej interwencji urząd poszedł na rękę mieszkańcom.
- Każdy kto zarejestrował się przed godz. 15.30 został obsłużony. Urzędnicy pracowali po godzinach. Do ostatniego klienta - mówi Urszula Boublej, rzeczniczka prezydenta.
Dzwonił do nas Czytelnik, który mówił, że okienko zostało mu zamknięte przed nosem.
- Byłem ostatni w kolejce. Urzędniczka powiedziała, że właśnie minął czas pracy, a jej za nadgodziny nikt nie płaci - twierdzi Czytelnik.
Urszula Boublej mówi, by takie sytuacje zgłaszać na: [email protected]
- Urzędniczka powinna przyjąć klienta. Nadgodziny to nasza wewnętrzna sprawa - podkreśla.
Ten artykuł powstał dzięki internaucie. Informacje, zdjęcia lub wideo, którymi chciałbyś się podzielić, wyślij na maila [email protected].
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?