Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum zarządzania ruchem powinno wyłączać sygnalizacje w nocy

Marta Gawina [email protected]
Centrum zarządzania ruchem, które działa w Białymstoku od miesiąca nie do końca zdaje egzamin. Szczególnie tzw. zielona fala, która miała usprawnić przejazd najważniejszymi ulicami miasta. Są trasy, gdzie trzeba zatrzymać się prawie na wszystkich światłach.
Centrum zarządzania ruchem, które działa w Białymstoku od miesiąca nie do końca zdaje egzamin. Szczególnie tzw. zielona fala, która miała usprawnić przejazd najważniejszymi ulicami miasta. Są trasy, gdzie trzeba zatrzymać się prawie na wszystkich światłach. Anatol Chomicz
Centrum zarządzania ruchem, które działa w Białymstoku od miesiąca nie do końca zdaje egzamin. Szczególnie tzw. zielona fala, która miała usprawnić przejazd najważniejszymi ulicami miasta. Są trasy, gdzie trzeba zatrzymać się prawie na wszystkich światłach.

Dlatego pojawiają się kolejne propozycje jak usprawnić przejazd przez miasto. Jedną z nich jest wyłączenie sygnalizacji nocą wszędzie tam, gdzie ruch jest niewielki. - Podoba mi się ten pomysł. Podam taki przykład. Nocą wyjeżdżałem ze stacji paliw przy al. Jana Pawła II. Żeby włączyć się do ruchu, musiałem zatrzymać się na czerwonym świetle, choć nie było żadnego samochodu - opowiada Janusz Warpechowski, białostocki taksówkarz.

Podobnych przykładów jest więcej. - Na skrzyżowaniu Wrocławskiej z Zielonogórską jest pusto, a pali się czerwone światło - opowiada Andrzej, mieszkaniec Zielonych Wzgórz.

Sprawą zainteresował się radny Henryk Dębowski. Napisał interpelację. - Proponujemy, by światła były wyłączane na niektórych skrzyżowaniach od godz. 22 do 6 - mówi.

Odpowiedzi z magistratu jeszcze nie dostał. - Musimy to przeanalizować pod względem bezpieczeństwa. To dla nas priorytet. Kierowcy w mieście nie są przyzwyczajeni do patrzenia na znaki. Generalnie jeżdżą na pamięć. Poza tym płynność ruchu w nocy i tak jest duża - tłumaczy Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Dodaje, że magistrat będzie wsłuchiwał się w głosy kierowców. - Trzeba jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie: kto weźmie odpowiedzialność, jeśli zdarzy się wypadek - zastanawia się prezydent.

Niepewny jest też los czasomierzy, które pokazują za ile sekund zmieni się światło. Ich wprowadzenie popiera coraz więcej osób. Na profilu społecznościowym mają już ponad 3,5 tysiąca zwolenników. - Takie rozwiązanie sprawdza się w wielu miastach. Kierowca widzi, że została mu sekunda zielonego światła, więc na wjeżdża na skrzyżowanie - podkreśla Jan Bazyluk, taksówkarz.

Jednak znów pojawia się argument magistratu, że czasomierze nie mają sensu w połączeniu z centrum zarządzania ruchem.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny