W miniony piątek przed godziną 19 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został zaalarmowany, że na osiedlu Bema mężczyzna szarpie i krzyczy na 10-letnią dziewczynkę.
- Ze wstępnych informacji przekazanych dyżurnemu wynikało, że mężczyzna zażądał od dziecka pieniędzy przeznaczonych na drobne zakupy w sklepie - opowiada policjant z KMP w Białymstoku.
Informacja o szarpaninie została przekazana wszystkim policjantom pełniącym służbę w okolicy. Najbliżej miejsca zdarzenia znajdował się funkcjonariusz z Komisariatu Policji IV w Białymstoku.
- Dojeżdżając tam zauważył idącego szybkim krokiem mężczyznę, którego rysopis był zgodny z tym podanym przez dyżurnego - relacjonuje policjant.
Funkcjonariusz wysiadł z auta i natychmiast zatrzymał mężczyznę.
- Szybko okazało się, że to właśnie ten 43-latek szarpał za ubranie i groził idącej do sklepu 10-letniej dziewczynce - informuje policja.
Mężczyzna był pijany. Badanie wykazało, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. 43-latek trafił do policyjnego aresztu, a gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzuty. Teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadał przed sądem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?