Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokój - sztandarowe kino PRL przeszło do historii

Alicja Zielińska [email protected]
Kino Pokój pierwotnie nie miało przeszklonej przybudówki. Została ona postawiona w 1965 roku.
Kino Pokój pierwotnie nie miało przeszklonej przybudówki. Została ona postawiona w 1965 roku.
Elegancko ubrane bileterki, sala z fotelami, na kilkaset miejsc - przez wiele lat kino Pokój w Białym-stoku uchodziło za symbol ekskluzywnej placówki. Teraz w budynku jest chińskie centrum handlowe, zamiast plakatów gwiazd przy ścianach stoją półki z plastikową drobnicą i ciuchami.

Budynek kina Pokój był jednym z elementów powojennej odbudowy Białegostoku. Został oddany do użytku 22 lipca 1952 roku. Jak pisała Gazeta Białostocka, "w ósmą rocznicę wyzwolenia miasta, dzięki realizacji czynu lipcowego". Nazwa nawiązywała do stylu komunistycznej propagandy, miała "przyświecać masom pracującym Białegostoku w walce o pokój i mobilizować do walki przeciwko podżegaczom do nowej wojny". Wykonanie napisu przypadło w udziale brygadzie sztukaterskiej Antoniego Leonowicza.
Kino podlegało pod Przedsiębiorstwo Film Polski, instytucję państwową, która miała na celu stosowanie filmu jako "środka informacji, wychowanie społeczne oraz upowszechnianie oświaty, szerzenie kultury filmowej w społeczeństwie", od 1975 roku znana jako OPRF - Okręgowe Przedsiębiorstwo Rozpowszechniania Filmów. O skali jej wielkości może świadczyć fakt, że tylko w naszym regionie zatrudniano tu blisko 400 osób, pracownicy mieli ośrodek wczasowy.

Budynek wyróżniał się nowoczesną architekturą, typową dla socrealizmu. Wygląd jednak różnił się nieco od obecnego. Nie było przeszklonej przybudówki, powstała w 1965 roku. Elegancko ubrane panie bileterki, sala z wygodnymi fotelami, na kilkaset miejsc - przez wiele lat kino uchodziło za symbol ekskluzywnej placówki. Od strony Nowego Światu znajdowała się sala kameralna, takie kino w kinie w latach cenzury, gdzie dokonywano kolaudacji przed dopuszczeniem filmów do wyświetlania. Władze partyjne oceniały, czy dany obraz nadaje się dla masowego widza, czy nie. Ale było to też centrum życia kulturalnego. Świadczy o tym opasła kronika prowadzona na przełomie lat 50 i 60. i gruby album ze zdjęciami. Funkcjonował tu klub miłośników filmu. Bywali ambasadorowie, ministrowie, aktorzy i najwięksi twórcy kina. Były różne wystawy czy sztandarowe Dni filmu radzieckiego - coroczna impreza o randze tyleż kulturalnej co politycznej. Z tej okazji po terenie województwa jechał rajd filmowy. Gromadził widzów jak teraz na wyścigach Tour de Pologne. Na zdjęciach z 1964 r. są tłumy ludzi pod kinem Iskra w Augustowie, w Bielsku Podlaskim, w Giżycku.
Krzysztof Bil Jaruzelski rozpoczął pracę w OPRF w 1996 r. - Wróciłem z Ameryki w 1993 r. i aż trudno mi było uwierzyć. W ciągu trzech lat transformacji zmieniło się wszystko diametralnie. Kina były jednymi z pierwszych ofiar zmian. Nastało wideo, weszło piractwo, potem swoje dorzucił Internet. Podrożały bilety, ludzie mniej zarabiali albo w ogóle pracę stracili i przestali chodzić do kina.
Krótkim odbiciem były wielkie ekranowe produkcje, jak "Ogniem i mieczem".Premiera w Białymstoku była wielką uliczną imprezą. Film zgromadził rekordową liczbę widzów. Tak jak w całym kraju ludzie szli masowo do kina Powody były dwa, długo czekano na ostatnią część sienkiewiczowskiej trylogii, której ekranizacja z powodu cenzury nie była możliwa w PRL, a poza tym wszystkich ciekawiła Izabella Scorupko w roli Heleny.

- Zanim powstały multipleksy, kino Pokój robiło duże wyniki, plasując się na trzecim, czwartym miejscu w kraju jeśli chodzi o widownię - dodaje Bil Jaruzelski. - "Ogniem i mieczem" zgromadził ponad 100 tys. widzów. Dzisiaj to niedościgły sukces. Na filmach stricte komercyjnych z dużą reklamą, z wielką promocją poziom kilkunastu tysięcy widzów jest dobrą frekwencją. Tak wielka liczba widzów to był miód na serce wszystkich kiniarzy. Dochód ze sprzedaży biletów, jak przed laty z "Parku Jurajskiego" skutkował rozwojem kin. Podobną furorę zrobił jeszcze "Pan Tadeusz". Później już nie było tak dobrze.

- Przy dwóch multipleksach kino Pokój nie miało żadnych szans na przeżycie. Ludzie głosują nogami - mówi Krzysztof Bil Jaruzelski. - Niestety nie da się rzeki kin zawrócić. Los kina Pokój został przesądzony też przez brak pomysłu - określa. - Należało go zamknąć na dwa trzy lata i zrobić generalny remont, wyburzyć w środku wszystko, urządzić dwie, trzy niezależne sale. Jestem przekonany, że nowoczesne kino w centrum miasta by się obroniło. Dziś nie ma na to szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny