Kibice Jagiellonii: Zróbcie wreszcie coś z tymi buforami. Jest 518 miejsc więcej

Co do samego sektora nie ma rozbieżności, bo w myśl prawa musi on mieć pojemność pięciu procent całości trybun, czyli w przypadku Białegostoku ok. 1200 miejsc. Kością niezgody są tzw. sektory buforowe, czyli puste przestrzenie wokół miejsc zajmowanych przez sympatyków drużyn przyjezdnych.

- To prawda, że przy powstawaniu koncepcji stadionu chcieliśmy, by kibice gości siedzieli naprzeciwko nas, czyli za drugą bramką. Ale przez myśl nam nie przeszło, że będzie się to wiązało z wyłączeniem z użytku ponad czterech tysięcy miejsc, na których mogliby siedzieć nasi fani - mówi Aleksander Puchalski, w niedalekiej przeszłości jeden z liderów Stowarzyszenia Sympatyków Jagiellonii Białystok i prezes Jagiellonia SSA.

Fani podnoszą, że problem nie jest rozwiązany od początku funkcjonowania całości trybun stadionu miejskiego, czyli od października minionego roku. Ich zdaniem czasu było aż nadto, by Jagiellonia, spółka Stadion Miejski i policja, wspólnie znalazły satysfakcjonujące wszystkie strony rozwiązanie.

- Jagiellonia gra coraz lepiej, wkrótce wystąpi w europejskich pucharach i coraz więcej ludzi chce ją oglądać na żywo. Przed meczem z Wisłą Kraków od kas z kwitkiem odeszło około trzech tysięcy ludzi. Łatwo policzyć, jakie to straty finansowe dla klubu, biorąc pod uwagę nawet najniższą cenę biletów, czyli 15 złotych. Uzbiera się ogromna suma - kontynuuje Puchalski.

Zdaniem kibiców, można wydzielić sektory buforowe na kilkaset miejsc, bez szwanku dla bezpieczeństwa sympatyków drużyn przyjezdnych. Deklarują pomoc w przebudowie.

- Kiedyś na wielkim mrozie układaliśmy murawę, więc teraz też zrobimy, co należy. Jeśli trzeba gdzieś kupić, przynieść i ustawić płoty, czy coś innego, to nie ma problemu - zrobimy to. Nie trzeba wiele wysiłku, bo przecież mamy jeden z najnowocześniejszych stadionów w kraju, który był, jest i będzie bezpieczny - przekonują sympatycy Jagi.

Rzeczywiście, dziwnie i komicznie wyglądały sytuacje, kiedy na ostatnich meczach z Wisłą Kraków i Górnikiem Zabrze, wokół liczących po około sto, dwieście osób grupek fanów rywali, było ponad pięć tysięcy pustych miejsc. Cierpi na tym nie tylko kasa klubowa, ale i samo widowisko, bo doping nie jest tak donośny, jak mógłby być. I z pewnością można wszystko urządzić tak, by zachowane zostały względy bezpieczeństwa, a trybuny nie straszyły ogromnymi połaciami wolnych miejsc, na które przecież jest zapotrzebowanie.

Na razie fani zachęcają wszystkich do przybycia na Słoneczną w niedzielę i to bez samochodów. Planowana jest bowiem feta z okazji zajęcia - po raz pierwszy w historii - miejsca na podium ekstraklasy. Kibice planują po meczu z Lechią Gdańsk przemarsz na plac Uniwersytecki, gdzie przyjedzie też drużyna Jagi i rozpocznie się wspólne świętowanie.

Z ostatniej chwili

Na niedzielny (07.06.) mecz z Lechią Gdańsk będzie dostępnych 518 dodatkowych biletów dla kibiców Jagiellonii Białystok.

W przygotowaniu są rozwiązania dotyczące meczów pucharowych i udostępnienia kolejnych 2000 miejsc na Stadionie Miejskim przy ul. Słonecznej.

Takie ustalenia zapadły podczas spotkania prezydenta‪ Tadeusza Truskolaskiego z przedstawicielami policji, władz Jagiellonii SSA i spółki "Stadion Miejski".