Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raj dla spragnionych relaksu

Agata Masalska [email protected]
Spływy kajakowe cieszą się ogromną popularnością wśród gości wypoczywających na Suwalszczyźnie
Spływy kajakowe cieszą się ogromną popularnością wśród gości wypoczywających na Suwalszczyźnie Archiwum
W kajaku, siodle, na rowerze, czy pokładzie statku można wypoczywać na Suwalszczyźnie. Na śmiałków czekają parki linowe, pola do gry w paintball, a na zmęczonych - otwarte kilka dni temu trasy człapaczy po najpiękniej-szych zakątkach Puszczy Augustowskiej.

Panna młoda w kasku

Letników nikt dokładnie nie liczy. Natomiast szacuje się, że w ciągu roku na Suwalszczyźnie wypoczywa około 200 tysięcy osób. Gestorzy turystyki mówią, że nie mamy czego się wstydzić. Oferta wypoczynku jest bowiem tak przygotowana, że każdy znajdzie coś dla siebie.

- Atrakcji nie brakuje, ale należy wciąż zachęcać ludzi do przyjazdu - mówi Anna Samel, która odpowiada za promocję Augustowa. - Na szczęście moda na zagraniczne wyprawy powoli mija. Polacy zaczynają cenić to, co mają pod ręką.

Ośrodek Sportu i Rekreacji w podsuwalskim Szelmencie większości kojarzy się wyłącznie z wyciągami narciarskimi. Ale to błędne myślenie. Od wiosny do jesieni placówka też tętni życiem. Odwiedzają ją choćby amatorzy gry w paintball, czy jedynego w regionie minigolfa. Szelment to też świetne miejsce dla piechurów.

- Posiadamy również wypożyczalnię rowerów, co ułatwia dotarcie do wielu, najpiękniejszych zakątków Suwalskiego Parku Krajobrazowego - zachęca do przyjazdu Andrzej Cieśluk, prezes ośrodka. - A o tym, że tereny chronione są urokliwe nikogo chyba nie trzeba przekonywać.

Strudzeni rowerowymi wyprawami mogą nabrać sił w domu na szczycie Jesionowej Góry. To gwarantuje im - jak mówi Cieśluk - doskonały relaks i przepiękne widoki. Choćby na położone u stóp góry jezioro, w którym pełno jest ryb.

Aby przekonać ludzi, że w Szelmencie jest co robić kierownictwo ośrodka, wspólnie z naszą redakcją przymierza się do organizacji turnieju rodzin. W ramach tego przedsięwzięcia, przygotuje gościom kilkudniowy program wypoczynku. Atrakcji na pewno nie zabraknie. Rodziny będą musiały wykonać wiele czynności. Między innymi odnaleźć w pobliskim lesie skarb.

- Liczymy na to, że turniej zachęci do wypoczynku w naszym ośrodku rodziny z dziećmi - dodaje Cieśluk.

Nie wykluczone, że jeszcze przed wakacjami czynne będą ścianka wspinaczkowa, park linowy i wyciąg narto wodnych na Szelmencie. Obiekty już są zbudowane. Nie wiadomo jednak, jak szybko uda się załatwić formalności związane z ich dzierżawą. Ale nawet jeśli nie, to park linowy znajduje się w pobliskim Udziejku. Tam na śmiałków czeka pięć tras o różnym stopniu trudności, a na nich pełno niespodzianek.
W parku można też zorganizować urodziny, a nawet zabawę... ślubną. Wprawdzie panna młoda musi zamienić welon na kask, ale warto.

Na Suwalszczyźnie można wypoczywać na wodzie, w powietrzu, albo w puszczy

W rejs z Jaćwingami

Strzelają i biorą ludzi do niewoli, czyli... w rejs po augustowskich jeziorach. A później, na pokładzie jaćwieskiej łodzi, opowiadają swoim gościom, jak waleczne plemię żyło, czym się zajmowało i jakie miało zwyczaje.

- Jaćwingowie lubili mieszkać na górach i wśród jezior - mówi Marcin Malinowski, właściciel pływadła. - Wprawdzie nie ma jeszcze dowodów na to, że żyli także w grodzie nad Nettą, ale, aż wierzyć się nie chce, że ominęli tę przepięknie położoną ziemię. Dlatego chcemy, aby ją promowali.

Pływająca od roku okazała łódź jest jedną z większych atrakcji w Augustowie. Pokonuje tamtejsze jeziora i wpływa do Rospudy. Podczas półtoragodzinnego rejsu nie ma czasu na nudę. Ubrana w jaćwieskie stroje załoga opowiada swoim gościom historię plemienia. Trudno więc się dziwić, że chętnych do przejażdżek nie brakuje. Podobnie zresztą, jak w Żegludze Augustowskiej. Ta na pokładzie swojej floty wozi po Necku, Białym, czy Studzienicznym. Także trasą, którą szesnaście lat temu pływał papież Jan Paweł II.

Anna Samel mówi, że grzechem byłoby wypoczywać na Suwalszczyźnie i nie wyprawić się kajakiem. Szczególnie polecana jest Czarna Hańcza, albo słynna z racji protestu ekologów, którzy nie chcieli dopuścić do jej zniszczenia Rospuda. A Kanałem Augustowskim i dalej Niemnem można dopłynąć aż do Druskiennik na Litwie. Od wiosny do jesieni czynne jest bowiem przejście graniczne w Rudawce.

Ciekawą ofertę przygotował Wigierski Areopag Nowej Ewangelizacji, która zarządza klasztorem wigierskim. Księża od roku organizują wyprawy kajakowe papieskim szlakiem. Kilkudniowe eskapady połączone są z modlitwą.

Puszcza wciąż kryje tajemnice

Wypoczywać można też w siodle. Na terenie Suwalszczyzny działa kilka ośrodków jeździeckich. Bodajże najlepszą propozycję posiada Jan Szmyt z Podnowinki, który organizuje kilkudniowe rajdy konne po blisko 300-kilometrowym szlaku w Puszczy Augustowskiej i dalej, aż na Litwę. Z postojami i noclegami.

Szmyt to leśnik z wieloletnim stażem, który prowadzi swoich gości w miejsca, do których sami nigdy by nie dotarli. Mówi, że letnicy niewiele wiedzą o naszym regionie. Sądzą, że Suwalszczyzna, to las, dużo jezior i nic poza tym. Tymczasem wystarczy przemierzyć puszczę, aby przekonać się, jak jest piękna i jakie kryje tajemnice.

Właściciel ośrodka przekonuje, że jeździć konno, to żadna sztuka. Zresztą, prowadzi szkolenia. Ale ci, którym brakuje odwagi mogą zwiedzać leśne ostępy siedząc w bryczce. Albo w wagonie kolejki wąskotorowej. Ta z kolei działa w podsuwalskim Płocicznie.

Kolejka kilkanaście lat temu została wpisana do rejestru zabytków jako cenny wytwór techniki i jako jedna z najdłużej funkcjonujących kolejek leśnych w kraju. Trasa "ciuchci" prowadzi wokół jeziora Wigry. Także w Płocicznie, obok stacji kolejki na turystów czeka kolejna atrakcja. To park rozrywki - miejsce, gdzie rekreację łączy się z lekcją historii. Zajrzeć tam powinni i dzieci, i dorośli. Maluchy mają do swojej dyspozycji m.in. megadomino, warcaby, średniowieczne kręgle czy dwumetrowej długości bierki. Mogą także grać w warcaby, poznać tajniki szermierki i postrzelać z łuku.

Natomiast dorośli mogą sprawdzić się w dyscyplinach, które wymagają większej koncentracji. Do ich dyspozycji jest m.in. strzelnica z bronią krótką i długą pneumatyczną, a także pole minowe. Na to ostatnie stanowisko mogą wejść tylko ci, którzy potrafią zachować zimną krew.

Z kartą taniej

Suwalska Izba Rolniczo-Turystyczna wprowadziła w tym roku karty dla letników, które uprawniają do zniżek za noclegi, bilety wstępu, jedzenie czy atrakcje sportowe. Rozdysponowano około pięciu tysięcy dokumentów w trzech wersjach językowych. Mają one zachęcić do wypoczynku na Suwalszczyźnie. Izba zabiega również o rodziny z małymi dziećmi.

Tropem krasnoludków

Niewątpliwą atrakcją Suwalszczyzny jest powstały niedawno baśniowy szlak. To siedem wiosek, czyli miejsc wypoczynku, zabawy, rekreacji i edukacji. Każdej wiosce przewodniczy inny patron. Łączy je natomiast to, że najmłodsi, poprzez zabawę, warsztaty oraz różnego rodzaju animacje będą mogli odkryć piękno naszego regionu.

Szlak prowadzi z Suwałk przez Rutkę Tartak, Bakałarzewo, Nową Wieś, Sejny, Puńsk oraz Kopiec koło Sztabina. W tych miejscowościach zostały zbudowane drewniane, kolorowe osady, w których prezentowane są legendy związane z tymi miejscami. Można tam dowiedzieć się także, jakie zabytki są w okolicy, jakie żyją zwierzęta, czy ptaki oraz zgłębić tajniki związane z językiem, liternictwem, czy muzyką. Np. w Puńsku, poprzez animacje dzieci mają okazję, by dowiedzieć się dużo o życiu i tradycjach Litwinów. Zabawy ukazują różnice i podobieństwa zarówno w języku, jak i muzyce litewskiej oraz polskiej.

Człapać na szlaku

W rejonie Studzieniczej powstał Szlak Orła Białego, który prowadzi przez tereny w większości dzikie oraz odludne i odkrywa kilkanaście kart wielkiej księgi historii.

Szlak składa się z trzech pętli, dostosowanych do różnych kondycji turystów. Pierwsza - spacerowa polecana jest dla rodzin z dziećmi. Na pokonanie drugiej potrzebny jest cały dzień. A zwiedzenie całego szlaku, to zajęcia wyłącznie dla wprawionych piechurów albo rowerzystów.

Na 80-kilometrowej trasie znajdują się ścieżki edukacyjne, kładka prowadząca przez bogaty przyrodniczo podmokły teren, rekonstrukcje ziemianek: z pierwszej wojny światowej i z drugiej - partyzanckiej. Są tam też zabytkowe kościoły, liczne mogiły i cmentarze wojenne, pomniki, miejsca straceń, uroczyska czy pozostałości po leśnym przemyśle. A ponieważ trasa prowadzi wokół jezior, to nie brakuje również informacji o historii rybactwa w naszym regionie.

Godne polecenia są też otwarte kilka dni temu ścieżek człapaczy. Siedem tras, o rożnym stopniu trudności także prowadzi przez Puszczę Augustowską, ale na Sejneńszczyźnie. To miejsce do wypoczynku głównie dla ludzi starszych i niepełnosprawnych. - Ścieżki umożliwiają relaks, ale też poznanie historii regionu, lokalnych twórców i produktów regionalnych - mówi Andrzej Nazaruk z Sejn.

Anna Samel zauważa, że do tego trzeba dodać potrawy regionalne, bogatą ofertę kulturalną i życzliwość mieszkańców. - Czy jest piękniejsze miejsce niż Suwalszczyzna? - pyta. - Moim zdaniem, nie.

Czytaj e-wydanie »

Słodkie okazje z wysokimi rabatami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny