Turośń Kościelna. Młodzież na warsztatach uczyła się ekologii

Ciasto z rabarbarem na pewno będzie smaczne. Poczęstujemy nim kolegów - chwaliły się Dominika Makowska i Magda Bakun, gimnazjalistki.

Warsztaty ekologiczne miały się odbyć przy stawach w gospodarstwie w Topilcu. W planach było też pieczenie kiełbasek na ognisku. Ale wszystko pokrzyżowała pogoda. Lało, było zimno, więc młodzież większość czasu spędziła w świetlicy. Ale nie nudziła się.

Chłopcy dowiedzieli się, jak przygotować wiaderko kompostowe. O tym, że warto dbać o ekologię opowiedział im Tadeusz Maciejewski ze stowarzyszenia Ekosystem Dziedzictwo Natury.

- Kompostowanie odpadów jest popularne w Japonii. Na przykład obierki i skórki po owocach, szczelnie zamykamy w naczyniu. Po kilku tygodniach mamy gotowy kompost - pokazywał Tadeusz Maciejewski.

Kubie Leszczyńskiemu, Maksymilianowi Michałowskiemu i Kamilowi Niścielewskiemu podobały się te zajęcia. Gimnazjaliści przekonywali, że zrobiony przez siebie kompost dadzą mamie lub babci, by podsypały go pod kwiaty.

Z kolei ich koledzy mieli okazję poznać historię wsi Topilec. Ciekawie opowiedział o niej Henryk Zdanowicz, jeden z mieszkańców, lokalny pasjonat historii. - Byliśmy też na cmentarzu. Potem opiszemy to czego się dowiedzieliśmy - mówiła Marysia Rygorczuk, uczennica.

Byli też i wścibscy reporterzy, w których wcieli się uczniowie z Turośni Kościelnej. Uważnie obserwowali co robili ich koledzy, fotografowali, a także przeprowadzali wywiady.

Jak mówi Bożena Zdanowicz, nauczycielka biologii i plastyki w gimnazjum w Turośni, warsztaty odbywają się 13 lat. Na początku brała w nich udział młodzież ze szkół w regionie.

- Wtedy do mnie dotarło, że nie korzysta z nich uczeń z naszej szkoły, ale goście. Dlatego wróciłam do formuły szkolnych terenowych warsztatów - opowiada nauczycielka.

Oferty pracy z Twojego regionu