Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cezary Kulesza: Chcemy zaistnieć w Europie

Wojciech Konończuk [email protected]
Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza wierzy, że białostoczanie są w stanie zakończyć sezon na podium ekstraklasy
Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza wierzy, że białostoczanie są w stanie zakończyć sezon na podium ekstraklasy Wojciech Oksztol
Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza wierzy, że białostoczanie utrzymają wysokie miejsce, gwarantujące start w europejskich pucharach.

Co zrobiłby Pan, gdyby przed startem obecnego sezonu ekstraklasy ktoś powiedział, że Jagiellonia będzie po fazie zasadniczej na trzecim miejscu? Popukał się w głowę, czy wyśmiał niepoprawnego marzyciela?

Cezary Kulesza: Na pewno bym nikogo nie wyśmiewał, bo życzę naszej drużynie jak najlepiej, ale też raczej nie przypuszczałbym, że tak się stanie. Tylko się cieszyć, że sztab trenerski i piłkarze wykonali znakomitą pracę i możemy teraz wszyscy być z nich dumni.

Trener Michał Probierz długo mówił jednak, że celem jest utrzymanie się? Czy to z kolei nie było zbytnie asekurowanie się?

- Lepiej być ostrożnym niż zbytnio się przechwalać. Przecież i tak wszystko weryfikuje boisko. Podbeskidzie Bielsko-Biała było bardzo długo w grupie mistrzowskiej, a na końcu z niej wypadło i będzie się bronić przed spadkiem.

A Pan czego oczekiwał latem minionego roku?

- Gdzieś w tyle głowy siedziało mi, że znajdziemy się w czołowej ósemce po sezonie regularnym. Jest lepiej niż myślałem. Teraz walczymy o najwyższe cele i skupiamy się na siedmiu decydujących meczach.

To chyba dobrze, że okazało się, iż pieniądze nie grają? Wyprzedzacie przecież sporo ekip ze znacznie większymi budżetami?

- Pieniądze nie grają, ale bez nich nie można też na dłuższą metę zbudować silnego zespołu.

Kto w według Pana zasłużył w zespole na największe brawa. A może ktoś Pana rozczarował?

- Wielkie słowa pochwały należ się całej drużynie i trenerom. Nie chcę wystawiać indywidualnych laurek, bo każdy zawodnik miał lepsze i gorsze momenty. Poza tym, rozgrywki się jeszcze nie skończyły, więc trzeba się wstrzymać z chwaleniem, bądź krytykowaniem kogokolwiek.

Czy Jagiellonia jest w stanie utrzymać trzecie miejsce?

- Skoro zajmujemy je po 30. kolejkach, to możemy tam być też i po 37. Tyle, że będzie to niezwykle trudne, bo rywale są bardzo mocni. Sporo zależy od piątkowego meczu ze Śląskiem Wrocław. Jeśli wygramy, będziemy mieli duży komfort psychiczny przed czekającymi nas potem wyjazdami do Poznania i Warszawy.

Może zatem warto zakończyć wojenkę z Mateuszem Piątkowskim i sięgnąć po niego przed decydującą batalią?

- On się już określił zamiarem odejścia z klubu i odmową podpisania nowego kontraktu. Dla mnie nie ma tematu jego powrotu.

Piłkarz mówił jednak, że chce wypełnić kontrakt do końca i pomóc drużynie.

- Mi tego nie powiedział.

Czy Jagiellonię stać na grę w kwalifikacjach Ligi Europy, czy nawet Ligi Mistrzów? Można wylosować rywala na przykład z Kazachstanu, a poza tym letni okres przygotowawczy będzie mocno zaburzony.

- Coś kosztem czegoś. Na pewno wyjazd do Kazachstanu to spory wydatek, ale przecież po to gra się w piłkę, by zwyciężać i być jak najwyżej w tabeli. Europejskie puchary to wielka sprawa dla miasta, kibiców, piłkarzy. Mogę się jasno określić, że chcemy zaistnieć w Europie.

Czy są już czynione pod tym kątem jakieś ruchy kadrowe?

- Na razie jeszcze nie ma żadnych konkretów. A poza tym, sezon się jeszcze nie skończył i nie awansowaliśmy do Pucharów. Teraz liczy się tylko mecz ze Śląskiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny