Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Kotyńska - Lwów. O odczytywaniu miasta na nowo

Jerzy Doroszkiewicz
Katarzyna Kotyńska w pracy wydanej przez krakowskie Międzynarodowe Centrum Kultury patrzy na Lwów i zamieszkujące w nim nacje z perspektywy krytycznego czytelnika literatury.
Katarzyna Kotyńska w pracy wydanej przez krakowskie Międzynarodowe Centrum Kultury patrzy na Lwów i zamieszkujące w nim nacje z perspektywy krytycznego czytelnika literatury.
Lwów to w Polsce ciągle miasto legenda, miejsce opiewanej w prozie i poezji utraconej idylli i bezprzykładnego bohaterstwa.

Katarzyna Kotyńska w pracy wydanej przez krakowskie Międzynarodowe Centrum Kultury patrzy na Lwów i zamieszkujące w nim nacje z perspektywy krytycznego czytelnika literatury.
Przez całe lata historii PRL Lwów wspominany był z nostalgią, a popularności nie traciła piosenka z frazą iż 'wystarczy jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa". W XXI wieku Polacy wiedzą już, że to nierealne, a była stolica Galicji ma dość własnych problemów. W pracy "Lwów. O odczytywaniu miasta na nowo" możemy prześledzić, w jakim świetle Lwów przedstawiała literatura na początku wieku, co działo się po II wojnie światowej, a jak z tym miastem radzi sobie literatura współczesna. Katarzyna Kotyńska, autorka tego opracowania porównuje obraz Lwowa opisywany piórami Polaków i Ukraińców.

Wspomina memuarystykę Jana Parandowskiego i "Bezgrzeszne lata" Kornela Makuszyńskiego. Spisane w tych samych czasach książki ukraińskich autorów początek XX wieku traktują z emfazą, jaką i dziś można spotkać u wielbicieli Austro-Węgier, rozdźwięk we wspomnieniach następuje dopiero, kiedy Lwowem zaczynają rządzić Polacy. Rzecz jasna inaczej też obie strony widzą rolę Orląt Lwowskich, czy późniejszej polskiej administracji. Z reguły u pisarzy obu nacji, miejscowi Żydzi występują w roli przedsiębiorczych "rodzynków" bądź osób o odmiennych cechach charakteru, ubarwiających wspomnienia. Polski antysemityzm ujawnia się w literaturze międzywojennej nieco później.

Zdaniem autorki w literaturze pięknej zafałszowany został obraz miasta, jako ostoi wielokulturowości. Co ciekawe, również pamięć ukraińskich autorów burzy mit miasta wielu wyznań i narodowości. Raczej wolą skupiać się na zawłaszczaniu przez Polaków miasta, choć według statystyk, do II wojny światowej Lwów zamieszkiwało zaledwie kilkanaście procent osób przyznających się do swojej ukraińskości. Częściej pojawiają się też opisy niechęci Polaków w stosunku do Ukraińców, także w literaturze nie najwyższych lotów.

W powojennej Polsce Lwów pozostawał miejscem idyllicznym, dopiero kiedy znów mogliśmy bez problemu podróżować po ukraińskiej Galicji, zaczęto przedstawiać miasto nieco wnikliwiej. Autorka poleca ukraińską książkę "Knajpy Lwowa", która wydana w Polsce w 2008 roku zyskała sporą popularność, aczkolwiek trudno jej szukać w bibliotekach. Krytykuje za to wplatanie na siłę wątków lwowskich w ukraińskim kryminale Jurija Wynnyczuka, autora wspomnianych "Knajp Lwowa". Podobnie jak Polka - Maria Nurowska, zdaniem autorki tego opracowania, ukraiński pisarz stosuje banalne wytrychy i kalki opisujące miasto na zasadzie zużytego patchworku. Bardzo za to ceni sobie nieoczywiste spojrzenie na Lwów i jego tajemnice przez Marka Krajewskiego. Lwów bandytów i prostytutek, ciemnych zaułków i uczniów gustujących w zakazanych przyjemnościach zyskał uznanie i u ukraińskich czytelników. Do tego stopnia, że w 2011 roku podczas najważniejszych targów książki przygotowano trasę wycieczkową "Kryminalne tajemnice Lwowa komisarza Popielskiego".

Wielbiciele leopolianów w książce Kotyńskiej znajdą wiele podpowiedzi, gdzie tropić ślady stolicy Galicji w literaturze. Krytyczne, ale rzetelne, bo prawda o historii jest nieoceniona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny