- W moim odczuciu jest mitomanem, zmyśla. Po pierwsze, mówiąc, że faworytem walki był Gołota, a to nieprawda, bo kursy na Granta były dużo niższe. Po drugie, rozmawiałem z "Pershingiem", który zdaniem "Masy", miał być mózgiem tej operacji. Przyznał mi, że postawił 70 tysięcy dolarów na Polaka i to po tym, jak wysłał osobę do Las Vegas, gdzie były najkorzystniejsze kursy. Byłem świadkiem, jak "Pershing" był załamany po porażce Gołoty. Tak się nie zachowuje człowiek, który ustawia walkę. Wychodzi na to, że "Masa" robi wszystko, by wypromować swoją nową książkę - twierdzi komentator boksu i dziennikarz "Super Expressu" Andrzej Kostyra.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?