Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To w Brukseli spotykają się ścieżki 28 unijnych państw

Marta Gawina [email protected]
Prof. Barbara Kudrycka
Prof. Barbara Kudrycka Archiwum/Wojciech Wojtkielewicz
Parlament Europejski wygląda jak małe zamknięte miasteczko, gdzie są banki, sklepiki, fryzjer - mówi prof. Barbara Kudrycka, podlaska europosłanka z PO.

Już jutro minie 11 lat naszej obecności w Unii Europejskiej. Jak ważny jest to czas dla Polski?

Prof. Barbara Kudrycka: Na pewno bardzo istotne jest to, jak Polska zmieniła się pod względem infrastrukturalnym. Jak wiele zbudowano nowych dróg, nowych laboratoriów, jak wiele europejskich środków trafiło do samorządów. Z mojego punktu widzenia bardzo ważna jest też ścisła współpraca uczelni polskich i europejskich chociażby w ramach programu Erasmus.

Stolicą Unii Europejskiej jest Bruksela. To wyjątkowe miejsce.

Jest tu siedziba Parlamentu Europejskiego, Rady UE, Komisji Europejskiej, nie mówiąc już o NATO. Bruksela jest miastem, gdzie spotykają się ścieżki wszystkich państw w ramach Unii Europejskiej i NATO. To tutaj zapadają najpoważniejsze, strategiczne decyzje dotyczące UE. Tutaj najczęściej odbywają się szczyty unijne, na które przyjeżdżają przywódcy państw. To także w Brukseli tworzy się prawo europejskie z udziałem Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego.

Jaka jest pozycja Polski w stolicy Unii Europejskiej?

W ciągu tych 11 lat ta pozycja zmieniała się. Miałam okazję to obserwować w 2004 roku, gdy Polska po raz pierwszy rozpoczęła swoje aktywne uczestnictwo w strukturach europejskich. Wówczas siła naszego kraju nie była tak widoczna jak teraz. Chociaż mieliśmy taką samą liczbę europosłów, to jednak dużo mniej znaczących stanowisk zajmowali Polacy w strukturach unijnych. Potem to się zmieniało. Jerzy Buzek został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Teraz Donald Tusk jest szefem Rady Unii Europejskiej.

Bruksela to miasto, które odwiedzi zwycięzca naszego konkursu. Co warto zobaczyć, co może go tu zaskoczyć?

Przede wszystkim to, jak ogromny jest Parlament Europejski. To najczęściej podkreślają osoby, które przyjeżdżają tu na moje zaproszenie. Rzeczywiście, Parlament Europejski to z jednej strony olbrzymi budynek, z drugiej wielka machina biurokratyczna, która, chociaż musi tracić sporo czasu na negocjacje, to całkiem sprawnie działa.

Często pada też określenie, że to wieża Babel.

Myślę, że Polacy już doskonale wiedzą, że spotykają się tu przedstawiciele 28 narodów, że splatają się różne języki. Tym urzędowym jest angielski, nieraz francuski, jednak w kuluarach rozmawia się w ojczystych językach. PE wygląda jak takie małe zamknięte miasteczko, w którym nie tylko są sale posiedzeń, ale są też banki, sklepiki, nawet fryzjer.

Co koniecznie trzeba jeszcze zobaczyć w Brukseli?

Oprócz starówki i muzeów warto zobaczyć takie miejsca jak parlamentarium. Koniecznie trzeba spróbować małży w słynnej restauracji u Leona na starym mieście czy frytek, które tak naprawdę wymyślono w Brukseli. Na każdym rogu sprzedawane są też gofry. Przy okazji wyjazdu do stolicy Belgii można zwiedzić pobliskie miasta takie jak Brugia czy Gandawa.

Rozpoczęła Pani drugą kadencję w Brukseli. Bardzo zmieniło się to miasto?

Nie. Na tym właśnie polega różnica między takimi miastami jak Paryż, Bruksela, Londyn, a polskimi. W tych pierwszych pieniądze przeznacza się głównie na remonty ulic i renowację starych kamienic. Rzadziej widać nowe drogi czy budynki. To jest ewidentny przywilej Polski, która korzysta z ogromnych funduszy europejskich. To nasze miasta zmieniają się w dużo szybszym tempie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny