Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdjęcia z albumu prezydenta Bolesława Szymańskiego

Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego
Rok 1919. Bolesław Szymański, wówczas jeszcze wicestarosta (prezydentem został w październiku 1919 r.) na uroczystości wręczenia sztandaru Supraskiej Ochotniczej Straży Ogniowej (SOSO). Trzeci od prawej stoi Abram Cytron, właściciel największej w Supraślu fabryki włókienniczej.
Rok 1919. Bolesław Szymański, wówczas jeszcze wicestarosta (prezydentem został w październiku 1919 r.) na uroczystości wręczenia sztandaru Supraskiej Ochotniczej Straży Ogniowej (SOSO). Trzeci od prawej stoi Abram Cytron, właściciel największej w Supraślu fabryki włókienniczej.
Pomyślałem, że tytuł naszego cotygodniowego spotkania z historią potraktuję dosłownie. Tak więc skoro Album Białostocki, to niech raz będzie album.
Zdjęcia z albumu prezydenta Bolesława Szymańskiego

A pokusa nielicha, bo po raz pierwszy zobaczycie Państwo nieznane zdjęcia prezydenta Białegostoku Bolesława Szymańskiego.

Co miałem napisać o Szymańskim, to napisałem w poprzednich numerach Albumu, ale pozostałby niedosyt, gdybym nie pokazał choć kilku fotografii z rodzinnego archiwum prezydenckiego prawnuka. Dzięki Jego uprzejmości możecie Państwo je oglądać.

Dokonałem oczywiście wyboru, bo zdjęć jest dużo, ale myślę, że te, które pokazujemy, zadowolą wszystkich miłośników historii naszego miasta. Jest na nich Bolesław Szymański prywatnie i służbowo.

Jest też dom ze Starobojarskiej 30. Dziś po nim ani śladu! Przypominam sobie prowadzony 11 listopada 2012 roku spacer historyczny, gdy podążaliśmy białostockimi śladami Józefa Piłsudskiego. Dotarliśmy też na Starobojarską, bo tam 21 sierpnia 1921 roku Józef Piłsudski, któremu tego dnia nadawano honorowe obywatelstwo naszego miasta, podjęty został przez Szymańskich śniadaniem.

A że pogoda wówczas dopisywała, to całe towarzystwo rozsiadło się w ogrodzie i w miłej atmosferze spędziło blisko dwie godziny. Gdy opowiadałem o tym niezwykłym wydarzeniu, to przed oczyma licznych spacerowiczów stał jeszcze krzepko trzymający się drewniany dom Szymańskich. Nie minęły trzy tygodnie, gdy został podpalony.

I tak za sprawą czyjejś głupoty, albo chciwości, wąsko pojmowanych własnych interesów, wszyscy straciliśmy pamiątkę bezcenną. Miejsce, w którym jeden z najwybitniejszych Polaków czuł się pomiędzy białostoczanami jak u siebie w domu.

Ale oglądajmy zdjęcia.

Zdjęcia z albumu prezydenta Bolesława Szymańskiego
Zdjęcia z albumu prezydenta Bolesława Szymańskiego
Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny