Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Sienkiewicza 63. Nowe życie starego domu Wellerów

Wiesław Wróbel Biblioteka Uniwersytecka
Stare mury domu Wellerów wkomponowane w nowy budynek mieszkalno-usługowy
Stare mury domu Wellerów wkomponowane w nowy budynek mieszkalno-usługowy Mateusz Putra
Przy ul. Sienkiewicza zachowało się do dziś niewiele dawnej zabudowy. Część dotrwała do naszych czasów w niezmienionym stanie, inne zostały silnie przekształcone jeszcze w poprzednim ustroju, a niektóre całkiem niedawno. Szczególnym przykładem przebudowy jest przypadek kamienicy przy ul. Sienkiewicza 63.

Sposób działania, w którym niewielki fragment dawnego budynku zostaje wkomponowany w nowoczesny obiekt, był różnie oceniany.

Opinie na ten temat były spolaryzowane. Faktem jest, że przy okazji budowy wyremontowano fasadę, która cieszyła oko bogatym zdobnictwem, chociaż cały dom pozostawał w stanie ruiny. Skoro zachowano elewację upamiętniając stojący tu zabytkowy dom, pomyślałem, że na łamach "Albumu" warto zachować także jego historię (nie jest to pierwsza publikacja na ten temat - historię domu badałem wspólnie z Krzysztofem Kuleszą, a wyniki opublikowaliśmy w "Biuletynie Konserwatorskim Województwa Podlaskiego" w 2010 r.).

Obszar zajmowany przez późniejszą posesję przy ul. Sienkiewicza 63 należał od 1 połowy XIX w. do skarbu państwa. Jeszcze pochodząca z 1864 r. mapa włości białostockiej potwierdza, że w tej części miasta nie było zabudowy mieszkaniowej. Dopiero w kolejnej dekadzie grunta podzielono na części i wyprzedano. Największą partię wykupił w 1879 r. Abram Weller. Wywodził się z zamożnej rodziny kupieckiej, osiadłej w Białymstoku już w 1 poł. XIX w. Głową rodu był Mowsza Lejb Weller. Jego dzieci: Abram, Rasza i Hersz dali początek trzem liniom rodziny, które jeszcze przed 1915 r. osiągnęły wysoką pozycję społeczną. Rok przed kupnem omawianej nieruchomości Abram wziął ślub z Mariaszą Krakowską. Przez kolejne lata zajmował się bardzo intratnym zajęciem - handlem drewnem.

Natomiast Hersz Weller na początku XX w. zasiadał w zarządzie mieszczańskim gminy białostockiej jako reprezentant społeczności żydowskiej. Rasza Weller wyszła w 1889 r. za Dawida Morina, miejscowego pośrednika w handlu zbożem. W każdym razie Abrama Wellera w 1879 r. było stać na kupno nie tylko samej nieruchomości, ale także na zbudowanie piętrowego, murowanego domu z ozdobną fasadą, typową dla ostatnich dekad XIX stulecia. Musiał on stanąć niedługo po 1879 r., skoro już kilka lat później pisano w dokumentach, że Abram mieszka we własnym domu przy ul. Mikołajewskiej.
Obok niego właściciele zbudowali z drewna parterowy dom, w tyle zaś posesji stanęły kolejne obiekty. W nowym domu zamieszkała cała rodzina Wellerów. Pozostałe mieszkania przez kolejne dekady wynajmowano najróżniejszym osobom, głównie średniozamożnym Żydom. Posesja przy ul. Mikołajewskiej była na tyle duża, że Abram wyprzedał spore jej części. Jedną z nich od strony ul. Fabrycznej sprzedał w 1887 r. Briknerom (dziś Fabryczna 10).
Wartą przypomnienia rodziną żyjącą i pracującą przy ul. Sienkiewicza 63 była familia Frauszteterów, która niemal przez cztery dekady prowadziła aptekę w nieistniejącym już dziś drewnianym domu. Myślę, że znała ją większość przedwojennych białostoczan. Marek wywodził się z Wilna i był synem Wolfa, wolnopraktykującego lekarza. Po uzyskaniu dyplomu farmaceuty w Moskwie przybył w 1888 r. do Białegostoku. Początkowo pracował w znamienitym zakładzie rodziny Wilbuszewiczów. W 1890 r. ożenił się z Anną Nejmark, również farmaceutką. 27 marca 1900 r. Frauszteterowie wraz z Abramem Kotikiem założyli zakład higieniczno-aptekarski w domu Wellerów. Działał on pod tym adresem aż do 1939 r.
Warto dodać, że Abram Weller w latach 90. XIX w. rozbudował rodowy majątek o drogą i prestiżową nieruchomość położoną na rogu ulic Tykockiej i Sobornej (dziś w tym miejscu znajduje się Hotel Cristal). Majątek składał się z dwóch okazałych kamienic i kilku oficyn. Mieszkało tu i pracowało duże grono znanych osobistości. Majątek jednak zlicytowano za długi Wellerów, a nabywcami została inna znana białostocka rodzina - dentyści Abram i Szarlotta Jossem.

Posesja przy ul. Sienkiewicza 63 pozostawała własnością rodziny Wellerów do czasów II wojny światowej. Po śmierci Abrama Wellera w 1912 r. prawa majątkowe spadły na jego dzieci: Dorę i Mojżesza oraz rodzeństwo Hersza Wellera i Raszę Morin. Wszyscy dalej mieszkali przy ul. Sienkiewicza 63, natomiast niektóre lokale wynajmowano. Między innymi warto odnotować dwóch lokatorów: dr. Henryka Liliena i dr. Henryka Semela, dyrektorów koedukacyjnego gimnazjum hebrajskiego przy ul. Sienkiewicza 79. Działało tu nadal biuro firmy rodzinnej Morinów, którą przejął syn Dawida i Raszy, Izrael. Natomiast w jednym z mniejszych budynków w tyle posesji mieszkał Leopold Kiersnowski, mierniczy Okręgowego Urzędu Ziemskiego.

Po wojnie opuszczoną własność przejęto na rzecz skarbu państwa. Mieszkania zajęła jednostka wojskowa, która przez kolejne lata dzierżawiła nieruchomość. Później były tu wyłącznie mieszkania. W międzyczasie rozebrano resztę zabudowy, w tym drewniany dom mieszczący niegdyś aptekę Frauszteterów. Przez kilkanaście lat budynek stał pusty i dopiero w latach 2010-2011 jego fragmenty wkomponowano w nowy kompleks usługowo-mieszkaniowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny