Pierwszy raz siedział w kabinie samolotu, gdy miał cztery lata. A od 16. roku życia przygoda z szybowcami rozpoczęła się na dobre. Sebastian Kawa, bo o nim mowa, jest najbardziej utytułowanym pilotem szybowcowym świata. Jesienią 2013 roku, jako pierwszy człowiek na świecie, przeleciał szybowcem nad Himalajami.
O tym m.in. opowiadał we wtorek młodzieży podczas spotkania w Zespole Szkół Elektrycznych w Białymstoku.
- Podczas lotu nad Himalajami mogliśmy z pokładu szybowca zobaczyć takie miejsca, których jeszcze nikt do tej pory nie widział - opisywał. - I podczas jednego lotu odwiedziliśmy 20-30 szczytów, na które każdy himalaista wspina się w miesiąc.
Jak mówi, największym dotychczasowym wyzwaniem był dla niego start w mistrzostwach świata w 2006 roku w Nowej Zelandii.
- Nie było pieniędzy na wysłanie pełnej ekipy, więc pojechałem sam. Jakakolwiek awaria mogła wykluczyć mnie z zawodów. Ale się udało: zdobyłem medal i mistrzostwo świata.
Uczniowie elektryka wysłuchali też opowieści o startach w różnych innych zawodach, obejrzeli interesujące zdjęcia i filmy. A tych Sebastian Kawa nagromadził wiele w swojej bardzo długiej karierze szybowcowej.
Młodzież była zafascynowana tymi opowieściami. - Była to bardzo ciekawa lekcja fizyki, bo poznaliśmy cały sposób wznoszenia się szybowców w różnych sytuacjach - mówił Adrian Kapla, jeden z uczniów ZSE.
- Chcieliśmy pokazać młodzieży ciekawego, odnoszącego sukcesy Polaka - opowiadał Adam Aleksiejczuk, wicedyrektor ZSE. - Może to zachęci ich do pracy i uprawiania sportów.
Na koniec Sebastian Kawa przyznał, że teraz myśli o locie nad Antarktydą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?