Spacerowałam z psem. Jak byłam jeszcze blok wcześniej, już miałam wrażenie, że komuś się pali kolacja, ale zamiast z balkonu, czarny dym dochodził z klatki przy ulicy Dubois 9. Chwilę później usłyszałam: "Matko Boska, Jurek! Żyjesz?" - relacjonuje Czytelniczka Ewa.
W miniony piątek późnym popołudniem była świadkiem niecodziennego, jednak tragicznego zdarzenia. Na chodniku płonął mężczyzna.
- Zareagowało przechodzące obok małżeństwo. Mężczyzna pobiegł do sklepu po baniak z wodą, kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy - opowiada Czytelniczka.
Na miejsce została wezwana straż pożarna, policja i pogotowie. Mężczyzna został ugaszony jeszcze przed przyjazdem ratowników. Niestety, nie przeżył.
Sprawę wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury. Ustalili, że dwaj mężczyźni pili w tamtej okolicy denaturat i nagle jeden stanął w płomieniach.
- Mężczyzna, który z nim był, twierdził, że na chwilę zostawił kolegę z papierosem na schodkach - mówi pani Ewa.
Z naszych informacji wynika, że mężczyźni pili denaturat z pięciolitrowego baniaka. Jeden niechcący oblał się alkoholem, a potem postanowił zapalić papierosa. Skończyło się tragedią.
Śledczy ustalają tożsamość mężczyzny. Nie wykluczone, że ofiarą był bezdomny.
Ten artykuł powstał dzięki internaucie. Informacje, zdjęcia lub wideo, którymi chciałbyś się podzielić, wyślij na maila [email protected].
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?