Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszustwo na wnuczka. Kobiety straciły po kilkadziesiąt tysięcy złotych. 66-latka miała przekazać 100 tys. złotych

(dj)
Oszustwo na wnuczka ciągle skuteczne. Dwie kobiety straciły wczoraj w Białymstoku ponad 50 tys. złotych
Oszustwo na wnuczka ciągle skuteczne. Dwie kobiety straciły wczoraj w Białymstoku ponad 50 tys. złotych KWP Białystok
79-letnia kobieta straciła 30 tys. złotych, 66-letnia - 23 tys. Była o krok od oddanie oszustowi na wnuczka jeszcze 100 tys. złotych. Tylko wczoraj 13 osób dzięki swojej przezorności i czujności zorientowało się, że po drugiej stronie słuchawki czyha oszust.

Wczoraj, około godziny 13, do 79-letniej mieszkanki Białegostoku ktoś zadzwonił.

- W słuchawce starsza pani usłyszała głos, który przedstawił się jako syn - relacjonuje przebieg oszustwa policjant z KMP w Białymstoku. - Mężczyzna szlochając powiedział, że spowodował wypadek drogowy, w którym ranna została kobieta i że grozi mu za to kara więzienia. Następnie zapytał swoją rozmówczynię, czy ma w domu jakieś pieniądze, gdyż jest możliwość polubownego załatwienia sprawy.

W tym momencie słuchawkę telefonu przejął inny mężczyzna, który podał się za policjanta i to on dalej kontynuował rozmowę.

- Pytał o adres i ilość pieniędzy przechowywanych w domu - opowiada policjant. - Gdy kobieta przekazała interesujące przestępców informacje, mężczyzna poinstruował ją, w jaki sposób ma przekazać gotówkę oraz, że po pieniądze przyjdzie inny mężczyzna.

79-latka zgodnie z telefoniczną instrukcją gotówkę przygotowała w kopercie z napisem "zaliczka na konto protezy Pana Leszczyńskiego".

- Głos w słuchawce zakazał swojej rozmówczyni jakiejkolwiek dialogu z kurierem odbierającym pieniądze - kontynuuje funkcjonariusz.

Po kilku minutach kobieta zeszła na dół klatki schodowej i tam przekazała pieniądze rzekomemu kurierowi. Cały czas 79-latka była w kontakcie telefonicznym z rzekomym policjantem.

Po przekazaniu gotówki mężczyzna w słuchawce kazał nie rozłączać się i poczekać około pół godziny na powrót syna. Kobieta zadzwoniła do syna po czasie wskazanym przez naciągaczy i dopiero wtedy zorientowała się, że została oszukana. Straciła 30 tysięcy złotych.

66-latka chciała oddać 100 tys. złotych

Do drugiej z ofiar zadzwonił mężczyzna tym razem podający się za siostrzeńca.

- Zapytał, czy ma pieniądze i czy może ją odwiedzić, po czym rozłączył się - opowiada policjant.

Po chwili do 66-latki był kolejny telefon.

- Tym razem męski głos w słuchawce przedstawił się jako policjant Centralnego Biura Śledczego podając konkretne imię i nazwisko oraz numer służbowy, a także numer telefonu stacjonarnego - kontynuuje policjant.

W dalszej rozmowie oszust opowiedział kobiecie, że rozpracowuje grupę przestępców działających na tzw. wnuczka i poprosił ją, o pomoc w złapaniu sprawców. Wypytywał przy tym o posiadane przez nią oszczędności zarówno w domu, jak i w bankach, o adresy tych banków - prosząc jednocześnie (w razie braku gotówki) o zaciągnięcie pożyczek zapewniając, że pieniądze po zakończeniu akcji zostaną zwrócone.

W rozmowie kobieta podała w jakim banku ma konto, a oszust namówił ją, by udała się do placówki i pobrała 23 tysiące. Poinstruował, by pieniądze przelała dalej za pośrednictwem firmy świadczącej szybkie przekazy pieniężne na wskazane przez niego dane.

Potem namówił ją, by pobrała z konta wszystkie swoje oszczędności, gdyż jeśli tego nie zrobi zostaną pobrane przez oszustów prosto z jej konta.

Kobieta pobrała 100 tysięcy złotych. Na szczęście, gdy wróciła z pieniędzmi do domu, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Natychmiast o całym zdarzeniu poinformowała policję.

Policja ostrzega. Oszustwo na wnuczka nadal działa

Policjanci po raz kolejny przypominają! Żeby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za bliskich. Bądźmy podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się również nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym. Jednak najważniejsze jest, by w takim przypadku zawsze najpierw skontaktować się z osobą, do której pożyczka ma trafić, a o każdej próbie wyłudzenia natychmiast informować Policję.

- Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze policji nigdy telefonicznie nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach - mówi policjant z KMP w Białymstoku. - Nigdy też nie proszą o przekazywanie pieniędzy nieznanym osobom.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny