Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Żurawia. Poradnia szpitala zakaźnego. Pacjenci nie mogą dodzwonić się do rejestracji

Urszula Ludwiczak [email protected]
Dodzwonienie się do rejestracji poradni szpitala zakaźnego przy ul. Żurawiej w Białymstoku graniczy z cudem - alarmują pacjenci.
Dodzwonienie się do rejestracji poradni szpitala zakaźnego przy ul. Żurawiej w Białymstoku graniczy z cudem - alarmują pacjenci. pixabay.com
Dodzwonienie się do rejestracji poradni szpitala zakaźnego przy ul. Żurawiej w Białymstoku graniczy z cudem - alarmują pacjenci.

- Dzwoniłem pod różne numery rejestracji poradni przez kilka dni z rzędu, w różnych godzinach, ale bezskutecznie - opowiada nasz Czytelnik, pan Andrzej. Chciał zapisać się do poradni specjalistycznej przy ul. Żurawiej. - Nikt nie odbierał. W końcu wybrałem się do szpitala osobiście. Dla mnie było to wprawdzie uciążliwe, ale dojechałem, bo jestem z Białegostoku. A co mają mówić osoby, które tylko po to, aby zarejestrować się do lekarza, muszą przyjechać tu z daleka?

W rejestracji pan Andrzej spotkał dwie takie panie, jedną z Augustowa, drugą z Suwałk.

- To były starsze osoby, które przyjechały do Białegostoku autobusem tylko po to, aby odstać swoje w kolejce do rejestracji i dowiedzieć się, że wizyta odbędzie się w maju czy czerwcu - opowiada. - To była dla nich cała wyprawa. W dodatku nie wiedziały, jak z dworca PKS na Żurawią dojechać i jak wysiąść jadąc z powrotem.

Pan Andrzej poszedł na skargę do dyrektora szpitala. - Ale usłyszałem tylko, że tak ma być, bo panie w rejestracji mają dużo pracy - opowiada wzburzony mężczyzna. - Do czego to podobne, żeby nie można było się dodzwonić do rejestracji! To chyba podstawowe prawo pacjenta, że na wizytę nie musi zapisywać się osobiście. Czy nie można oddelegować kogoś do odbierania telefonów?
Przedstawiciele szpital przyznają: problem z dodzwonieniem się na rejestrację jest im znany.

- To efekt tego, że jest mnóstwo pacjentów, którzy chcą zapisać się do naszych specjalistów - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. I wymienia: - A rejestracja to nie jest tylko zapisanie imienia i nazwiska, trzeba wpisać do systemu wiele danych pacjenta, a także dane ze skierowania od lekarza. To powoduje, że zapisanie jednej osoby trwa 4-5 minut. W tym czasie nie ma jak odebrać telefonu. Trudno też odbierać telefon gdy przed rejestracją stoi kolejka pacjentów.

Dyrekcja placówki zapewniła nas, że zastanawia się, jak rozwiązać ten problem. - Analizujemy tę sytuację, sprawdzamy kiedy jest najwięcej pacjentów - mówi rzeczniczka.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach zostanie wprowadzony taki system, że osobiste zapisy będą rano, a w godzinach popołudniowych, np. 13-15 będzie można zarejestrować się telefonicznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny