Były zawodnik Jagiellonii komentował sobotni mecz z Górnikiem Łęczna i był pod wielkim wrażeniem tego, co pokazał snajper żółto-czerwonych. - Krótko po operacji przegrody nosa zdobył dwie kapitalne bramki, pokazując prawie stuprocentową skuteczność. A trzeba zauważyć, że wcześniej nie grał i sportową złość znakomicie przekuł na dobrą postawę. Jest za co go chwalić - zaznacza Jezierski.
Piątkowski powrócił na czoło klasyfikacji najskuteczniejszych i już ten fakt czyni go faworytem do tytułu króla strzelców. Ale za jagiellończykiem przemawiają także inne fakty.
- Z Łęczną trafił z dystansu i głową, a potrafi także znaleźć miejsce w gąszczu przy stałym fragmencie gry oraz dostawić nogę i strzelić do pustej bramki. Świadczy to o jego wszechstronności. Gdyby jeszcze wykonywał w Jagiellonii rzuty karne, tak jak w innych zespołach robią to jego najgroźniejsi konkurenci, to już miałby sporą przewagę. Tyle, że akurat jedenastek to drużyna Michała Probierza w tym sezonie zbyt wielu nie ma - kontynuuje nasz rozmówca.
Piątkowski może znacząco powiększyć dorobek strzelecki także dlatego, że sytuacja żółto-czerwonych w tabeli jest komfortowa.
- 41 punktów przesądza sprawę i białostocka drużyna według mnie już jest w czołowej ósemce, choćby przegrała wszystkie pozostałe w fazie zasadniczej mecze - przekonuje komentator nc+. - Presji utrzymania się praktycznie nie ma i można grać o bonusy. To powinno białostoczanom sprzyjać. Poza tym Piątkowski ma w zespole takich piłkarzy, jak Maciej Gajos, Nika Dzalamidze, czy wiosną Karol Mackiewicz, którzy potrafią odszukać go asystą w polu karnym - dorzuca.
Za najskuteczniejszym piłkarzem Jagi przemawiają też czynnik zewnętrzne. Najgroźniejszy konkurent - Flavio Paixao, stracił w Śląsku Wrocław rolę egzekutora na rzecz brata bliźniaka - Marco. Paweł Brożek z Wisły Kraków też jest blisko, ale nie imponuje skutecznością. Legionista Orlando Sa często nie wychodzi w podstawowym składzie mistrzów Polski.
- Ważne jest też to, że w lidze nie ma teraz chłopców do bicia, a więc nie ma i pogromów. Trudno zatem oczekiwać nawały hat-tricków, czy też wielkiej regularności w zdobywaniu bramek przez jakiegoś zawodnika. To także nie jest bez znaczenia i preferuje tego, kto jest aktualnie na szczycie. A więc Piątkowskiego - kończy Jezierski, który w bogatej karierze piłkarskiej był napastnikiem m.in. Śląska, Ruchu Chorzów, Górnika Łęczna i Jagiellonii.
Wiele wskazuje więc na to, że Piątkowski może pójść w ślady Tomasza Frankowskiego i zostać drugim, po Franku, królem strzelców ekstraklasy w historii białostockiego klubu.
Klasyfikacja strzelców
14 goli: Mateusz Piątkowski (Jagiellonia).
13 goli: Flavio Paixao (Śląsk Wrocław).
12 goli: Paweł Brożek (Wisła Kraków).
11 goli: Kamil Wilczek (Piast Gliwice).
10 goli: Grzegorz Kuświk (Ruch Chorzów); Orlando Sa (Legia Warszawa).
9 goli: Fedor Cernych (Górnik Łęczna).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?