Coraz większy ruch panuje w poradniach pedagogiczno-psychologicznych. Oceniają one, czy kilkulatek poradzi sobie w szkolnej ławce. W tym roku zgłaszają się zwłaszcza rodzice dzieci urodzonych między lipcem a grudniem 2008 roku, bo to one od września obowiązkowo pójdą do klas pierwszych.
- Rodzice składali dokumenty już w grudniu - przyznaje Anna Kawczyńska, dyrektorka Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej nr 2 w Białymstoku. - A najbliższe terminy wyznaczamy dopiero na maj.
Pierwsi rodzice zapisali swoje dzieci na badania już w grudniu ubiegłego roku
W tej placówce dotąd wydano około 30 odroczeń, a mnóstwo dzieci czeka jeszcze w kolejce do zbadania. Podobnie jak w roku ubiegłym, im bliżej rekrutacji, tym zainteresowanie rodziców większe.
- Mamy wzmożony ruch - przyznaje Jarosław Czeropski, dyrektor poradni nr 1. Tu odroczenie na razie dostało kilkanaścioro dzieci, ale w kolejce jest ponad 300 spraw.
Wielu rodziców uważa, że ich 6-letnie dzieci nie są gotowe na rozpoczynanie nauki w szkole. Dlatego wolą, by trafiły do przedszkoli. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy specjaliści uznają, że dziecko faktycznie może sobie nie poradzić w podstawówce. W tym roku szkolnym wydali takie decyzje 302 maluchom z Białegostoku.
Jednak aż 1196 6-letnich dzieci rozpoczęło w tym roku naukę w podstawówkach. Wielu rodziców uważa bowiem, że wcześniejsze pójście do szkoły ich pociechom nie zaszkodzi. Tak uważa np. Mariusz Mieczkowski z Białyegostoku, tata Julki.
- Uważam, że to nie żadne zabieranie dzieciństwa, a raczej umożliwienie dziecku rozwoju - mówi odbierając dziewczynkę po zajęciach w szkole nr 12.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?