Mateusz W. usłyszał już zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Wiadomo też, że jechał pijany, dlatego - gdy stanie przed sądem - czeka go surowsza odpowiedzialność.
- Podejrzany 22-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu - mówi Adam Kozub z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Tragedia wydarzyła się 22 lutego po południu na trasie Pobikry - Moczydły (powiat siemiatycki). Śledczy z Siemiatycz, którzy wyjaśniają okoliczności wypadku, ustalili, że za kierownicą BMW siedział Mateusz W. Na ostrym łuku drogi stracił panowanie nad kierownicą i zjechał do rowu. Tam auto dachowało, zatrzymało się na drzewie.
Zobacz też: Wypadek na DK 19. Zginął kierowca fiata (zdjęcia, wideo)
23-letni pasażer samochodu zginął na miejscu. Mateusz W. został ranny i trafił do szpitala. Okazało się, że kierujący był pod wpływem alkoholu. Miał ponad 1,7 promila.
Prokurator chciał tymczasowego aresztowania pijanego kierowcy. I sąd się na to zgodził. Zdecydował, że Mateusz W. spędzi za kratkami najbliższe trzy miesiące.
Gdy sprawa znajdzie się na sądowej wokandzie, 22-letniemu pijanemu sprawcy wypadku będzie groziło nawet 12 lat więzienia.
**Odwiedź także nasz serwis
Uwaga wypadek. Znajdziesz tam wypadki oraz kolizje z Białegostoku i regionu.**
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?