Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasi Czytelnicy recenzują sztukę Shakespeare, czyli co jest grane?

Szymon i Kamila - Czytelnicy, który w "Porannym" wygrali bilety do Teatru Dramatycznego
Shakespeare to autorski tekst Dany Łukasińskiej
Shakespeare to autorski tekst Dany Łukasińskiej Andrzej Zgiet
"Aktorzy grali tak rewelacyjnie, z takim zaangażowaniem, że to coś nawet było fajne, choć za cholerę nie wiem o co tam chodziło" - twierdzi pani Kamila

I słowo stało się ciałem. Byliśmy. Nawet udało się nam nie spóźnić.
I….
I, kurczaczek, nie wiem co napisać. Kama (moja żona) skwitowała to tak: "Ci aktorzy grali tak rewelacyjnie, z takim zaangażowaniem, że to coś nawet było fajne, choć za cholerę nie wiem o co tam chodziło"

I w tym miejscu, nie mam pojęcia jak to możliwe, ale po raz pierwszy od wielu lat, zgadzam się z żoną.

Ale skąd takie zdanie, czy wynika ono z naszego niehumanistycznego postrzegania sztuki, wszak jesteśmy inżynierami magistrami?

Z ciekawości zasięgnąłem recenzji u wujka Google. W wielkim skrócie… bla bla bla, wielopoziomowy kolaż, bla bla bla… . Żadnych konkretów.

Moja recenzja jest o wiele prostsza. Nie dla mnie nowoczesne sztuki, zjawiskowe multimedialne sztuczki, i wielopoziomowe kol…coś tam.

Wolę teatr łatwy, prosty i przyjemny. Tak, ja, Szymon chcę patrzeć na faceta w zielonych rajstopach, z piórkiem w czapeczce, machającego szpadelką.

O ironio, aktor podczas spektaklu też mówił, że z chęcią by "takie klasyczne coś" zagrał.

Dlaczego więc "takiego czegoś" nikt nie chce wystawiać? Takiego czegoś, co spodoba się 10% populacji miasta, a nie 90% populacji miejskich krytyków?

Czy teatr XXI wieku musi być kierowany tylko do znawców, pasjonatów, masochistów sztuki, cechować się "wizjami" reżyserów, poruszać głębokie refleksje na temat byle gówna? Szekspira, polityki, lewicy, prawicy, całego shitu emitowanego przez dziesiątki stacji 24h na dobę?

Gdzie w tym wszystkim znaleźć faceta w zielonych rajtuzach z szpadelką, na widok którego zapomnę o otaczającym mnie świecie, o problemach, o polityce, o życiu? I sam, na godzinkę będę w stanie utożsamiać się z super Hero machającym szpadelką?

Nawet nie wiem kiedy ostatni raz miałem okazję by to zrobić, chyba w przedszkolu. Tak, to było na balu przebierańców w sześciolatkach. Pamiętam, bo wypróbowałem możliwości swojej szabli na nosie kolegi, przez co przez kolejne dwa tygodnie wolałem stać niż siedzieć… Pewnie ból nosa to był pikuś w porównaniu z moim tyłkiem, jak się ojciec dowiedział.

Ale wracając do tematu, w tym miejscu potwierdza się teoria kobiet, choć obalana wielokrotnie, jednak wciąż żywa. Facet to duże dziecko. A żadne dziecko sensu życia nie szuka, czy to w przedszkolu, czy to w teatrze. Żyje chwilą, tym co tu, tym co teraz, na jednej płaszczyźnie, jedną nogą wśród marzeń, drugą w swoim naturalnym otoczeniu domu, pracy, rodziny, znajomych, i nie zawsze zawsze wiernych kumpli…

Fakt jest faktem, pomimo tego że to nie dla mnie, bawiłem się nieźle. Nudno na pewno nie było.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny