Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UDSK. Wirusy atakują. Brakuje miejsc w szpitalu

Urszula Ludwiczak [email protected]
Dwumiesięczne bliźniaki - Franek (na pierwszym planie z babcią) i Czarek (z tyłu z mamą) są w szpitalu od tygodnia
Dwumiesięczne bliźniaki - Franek (na pierwszym planie z babcią) i Czarek (z tyłu z mamą) są w szpitalu od tygodnia Anatol Chomicz
Każdego dnia do Dziecięcego Szpitala Klinicznego trafia po kilkunastu pacjentów z infekcjami i ich powikłaniami.

Od kilkunastu dni do szpitala zgłasza się coraz więcej pacjentów z infekcjami. Dominują maluchy z zapaleniami płuc i oskrzeli.

- Jeden synek ma zapalenie płuc, drugi zapalenie oskrzeli - mówi Katarzyna Nierodzik, mama dwumiesięcznych bliźniaków, Franka i Czarka. - Chore na zapalenie oskrzeli jest też moje starsze dziecko. Tamto jest jednak w domu. Ale maluszkom w domu nie bylibyśmy w stanie podawać dożylnie leków. Czarek do tego mocno kaszle.

Dlatego bliźniaki od tygodnia są z mamą i babcią w szpitalu. Takich pacjentów jest teraz bardzo dużo.

- To głównie niemowlęta, ale też dzieci w wieku przedszkolnym - mówi dr Ryszard Wierciński, zastępca kierownika Kliniki Pediatrii i Nefrologii w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. - Mamy pacjentów nie tylko z infekcjami dolnych i górnych dróg oddechowych, ale też związanymi z tymi infekcjami nawrotami innych chorób, np. zespołu nerczycowego.

Chorych jest już tak dużo, że dyrekcja szpitala zadecydowała o wstrzymaniu przyjęć planowych tych pacjentów, którzy mogą na diagnostykę czy zabieg poczekać.

- Wszystkie łóżka są cały czas zajęte - mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska, rzeczniczka UDSK. - Bywa, że niemowlęta leżą w salach dla starszych dzieci. Stale przenosimy łóżeczka, tak aby jak najlepiej ograniczać ryzyko przenoszenia infekcji na dzieci, które są u nas z innego powodu.

Dwa tygodnie temu do szpitala z 4-dniową córeczką, u której rozpoznano niedokrwistość, trafiła Anna Kosno-Jasiuk.

- Musiałyśmy się położyć, to był stan zagrażający życiu dziecka - mówi mama malutkiej Zosi. - Przez te dwa tygodnie cztery razy byłyśmy przenoszone, gdy na oddział trafiały kolejne dzieci z infekcjami.

Lekarze przypominają, że sezon infekcyjny jest w pełni.

- Taka zima jaką mamy, sprzyja wirusom, które przenoszą się bardzo łatwo - mówi dr Wierciński. - Dlatego gdy dziecko ma ostrą infekcję, zostawmy je w domu, nie wysyłajmy do przedszkola, aby nie narażać innych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny