Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ikona rodem z Podlasia odnalazła się w Galerii Tretiakowskiej

Aneta Boruch [email protected]
Ikona Hodegetrii rodem z Podlasia po konserwacji. Obecnie znajduje się w Tretiakowce.
Ikona Hodegetrii rodem z Podlasia po konserwacji. Obecnie znajduje się w Tretiakowce. Walerij Szirokow, galeria retiakowska
Powstała w XVII wieku w naszym regionie, potem burzliwe dzieje rzuciły ją do Rosji. Po stu latach natrafiono na nią w Moskwie, wśród największych i najbardziej znaczących w świecie dzieł rosyjskich sztuk pięknych. I czeka na zbadanie.

Obraz wygląda niepozornie, a jednak jest jednym z najważniejszych odkryć ostatnich dekad, dotyczących dziedzictwa kulturowego naszego regionu. XVII-wieczna ikona tzw. Hodegetrii namalowana została na desce o wymiarach 140 cm na 100 cm techniką tempery.

Przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem. Gdy powstała, grała kolorami: odcieniami błękitu, żywo odcinającymi się od złotego tła, ciemną purpurą. Całość otaczała prawdopodobnie bogato zdobiona rama, po której do dziś zachowały się tylko ślady.

Tropy prowadzą do Lipska

Z zachowanych śladów wynika, że sto lat temu mogła, przynajmniej przez krótki czas, przebywać w Supraślu. Ale potem słuch o niej zaginął. Niespodziewanie odnalazła się niedawno w moskiewskiej Galerii Tretiakowskiej. Trafił na nią przed paru laty opiekun zbiorów Walerij Szirokow.

- Wyróżniała się na tle innych ikon rosyjskich sposobem malowania, kolorystyką - opowiada Walerij Szirokow. - Jej stan także nie był najlepszy. Zaintrygowała mnie na tyle, że postanowiłem bliżej się jej przyjrzeć.

Ikona zapewne znalazła się w stolicy Rosji w czasie ewakuacji ludności po wybuchu pierwszej wojny światowej. Tą drogą do Rosji trafiło wiele podlaskich dzieł.

Odnaleziony po ponad wieku zabytek był w tak złym stanie, że bardzo szybko został skierowany do moskiewskich mistrzów konserwacji. Uzupełnili ubytki deski, punktowo odrestaurowali warstwę malarską i złocenia. W trakcie prac specjaliści stwierdzili, że z dużą dozą prawdopodobieństwa ikonę zdobiła srebrna szata, a obie postaci - korony. To świadczy o jej ważności, znaczeniu dla wiernych i być może również czci, którą była otoczona. Nic nie wiadomo o fundatorze srebrnej szaty. Natomiast sam fakt, że zginęła ona w pomroce dziejów, świadczy o tym, że była wykonana ze szlachetnego kruszcu.

Podlasie usłyszało o tej o ikonie, gdy Walerij Szirokow przyjechał jesienią na międzynarodową konferencję naukową Akademii Supraskiej z referatem jej poświęconym, mając nadzieje na wyjaśnienie jej losów. To odkrycie wzbudziło sensację wśród badaczy sztuki regionu.

- Ikona jest dlatego niesłychanie ważna dla Podlasia, że na odwrocie znajduje się zachowany napis, częściowo cyrylicą częściową łacinką: Roku 1626…..Lipsku….Szymona - mówi historyk sztuki Joanna Tomalska. - Na pewno chodzi o podlaski Lipsk nad Biebrzą. Do tej pory natomiast nie wiemy do kogo odnosi się to imię.

Wyjaśnienia wymaga, czy w ubiegłych wiekach znajdowała się tam jakaś pracownia malowania ikon czy też gdzieś w okolicy była cerkiew pod wezwaniem świętego Szymona. - Nic nie wiemy o tym, żeby taka cerkiew istniała w Lipsku, natomiast wiadomo, że w cerkwi w Jacznie do 1985 roku była ikona z podobnym napisem - opowiada Tomalska. - Spłonęła, ale jest to jakiś trop. I też była to ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem w podobnym typie. Co więcej należała ona do ikon słynących cudami. Istnieje więc uzasadnione przypuszczenie, że obie mogły wyjść z jednej pracowni.

Czeka na zbadanie

Bardzo ciekawe są wizerunki obu postaci na obrazie. Można się w nich doszukać cech charakterystycznych, dla dwóch typów przedstawiania Matki Boskiej. Pierwszy to wizerunek Hodegetrii - najstarszy i najbardziej rozpowszechniony typ portretowego przedstawienia Matki Bożej z Dzieciątkiem.

Nazwa nawiązuje do klasztoru, założonego w Konstantynopolu w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. Nosił on miano Ton Hodegon. W klasztorze było źródło, leczące różne choroby, a przede wszystkim, jak wierzono - ślepotę. Przybywały do niego tłumy pątników. A przy ścieżce wiodącej do źródła zakonnicy umieścili ikonę, którą nazwali Hodegetria - wskazująca drogę, czyli przewodniczka.
To była jedna z najbardziej znanych, słynących cudami ikon bizantyjskich. Wszelkie przedstawienia oparte na tym wzorcu, powstające na przestrzeni wieków, określane były tym samym mianem. Wyróżnikiem jest tu gest prawej dłoni Matki Boskiej, wskazującej Chrystusa, który jest Drogą i Prawdą.

Po drugie możemy tu mieć do czynienia z jedną z kopii obrazu słynącego cudami Salus Populi Romani, tzn. uzdrowienie ludu rzymskiego, powszechnie znane jako Matka Boska Śnieżna. To jedna z najstarszych ikon chrześcijańskich, związana z przepiękną opowieścią. Według niej pewnego razu w sierpniu w Rzymie spadł śnieg. Matka Boska, ukazując się we śnie pewnemu mieszkańcowi poleciła mu zbudowanie świątyni właśnie w tym miejscu, które w czasie letnich upałów pokrył biały puch. Świątynia powstała i istnieje do dziś, podobnie jak ikona datowana na VII-VIII wiek. To jedna z najsłynniejszych ikon chrześcijaństwa. Czy rzeczywiście ta nasza ikona odnaleziona ma z nią związki - wymaga to szczegółowego historycznego śledztwa.

Moskiewski opiekun ikony, poszukując informacji o tym dziele, już natrafił w rosyjskich archiwach na wiele ciekawych, dotyczących jej informacji. Okazało się, że przed wywiezieniem do Moskwy ikona przebywała w klasztorze w Supraślu. Czy była z nim wcześniej związana, czy też trafiła tam po zniesieniu Unii Brzeskiej w 1839 roku jako depozyt - pozostaje sprawą do wyjaśnienia. Najlepiej w międzynarodowym gronie.

- Liczę na to, że odkrycie tej ikony będzie wielkim wydarzeniem kulturalnym dla Podlasia i że wspólnie przeprowadzimy dalsze badania, by poznać fascynującą historię tego unikalnego dla waszego regionu zabytku - mówi Walerij Szirokow.

Korzystałam z referatu Walerija Szirokowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny