Sąd Okręgowy w Białymstoku, gdzie trafiła apelacja obrońcy 32-latka, nie podzielił argumentów w niej zawartych. Adwokat Tomasza K. podnosił na czwartkowej rozprawie m.in. to, że sąd pierwszej instancji nie uwzględnił jego wniosku o ponowne zważenie amfetaminy, która została znaleziona w aucie oskarżonego. Mecenas podkreślał, że substancja była wilgotna, co zawyżyło jej wagę o 150 gramów.
- Logicznym jest, że karane jest posiadanie substancji odurzających w chwili ich ujawnienia - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Dariusz Niezabitowski.
Sąd obalił też kolejną teorię obrony, że ponad 20 gramów kokainy, które policjanci znaleźli już w mieszkaniu dilera, było na jego własny użytek.
- Osoba, która zażywa narkotyki, rzadko ma je poporcjowane w 22 identycznych torebkach. Te substancje nabywa na bieżąco - powiedział sąd.
Tomasz K. wpadł podczas kontroli policji wiosną ubiegłego rok niedaleko Białegostoku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?