Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracamy nad Stawy Marczukowskie

Redakcja
1. Taras widokowy wraz ze stojakami na rowery2. Wieża widokowa ornitologiczna3. Wyznaczone miejsca do grillowania wraz z grillem zewnętrznym4. Altana (wiata)5. Plaża (bez dostępu do wody)6. Mostek drewniany7. Mostek drewniany z jazzem8. Zimowisko dla ryb - lokalne przegłębienie9. Wyspa ptasia10. Wyspa ptasia11. Lokalne przegłębienie dna zbiornika12. Żabie oczko13. Żabie oczko14. Miejsce do ustawienia przenośnych toalet15. Kontener na śmieci16. Parking dla samochodów17. Tablice informacyjno-edukacyjne18. Ławki z koszami na śmieci19. Ścieżka projektowana20. Projektowany węzeł hydrotechniczny21. Strefa wypoczynkowa
1. Taras widokowy wraz ze stojakami na rowery2. Wieża widokowa ornitologiczna3. Wyznaczone miejsca do grillowania wraz z grillem zewnętrznym4. Altana (wiata)5. Plaża (bez dostępu do wody)6. Mostek drewniany7. Mostek drewniany z jazzem8. Zimowisko dla ryb - lokalne przegłębienie9. Wyspa ptasia10. Wyspa ptasia11. Lokalne przegłębienie dna zbiornika12. Żabie oczko13. Żabie oczko14. Miejsce do ustawienia przenośnych toalet15. Kontener na śmieci16. Parking dla samochodów17. Tablice informacyjno-edukacyjne18. Ławki z koszami na śmieci19. Ścieżka projektowana20. Projektowany węzeł hydrotechniczny21. Strefa wypoczynkowa
Powstały za czasów Branickiego. Przed wojną wypoczywały tu tłumy białostoczan. Wraz z rozbudową miasta o Stawach Marczukowskich zapomniano. Teraz ma wrócić magia tego miejsca.

Ponad cztery hektary między ul. Hetmańską, Popiełuszki i Marczukowską, dwa stawy, wokół dzika przyroda z wieloma cennymi gatunkami ptaków, żab, czy ryb. I na tym kończy się sielanka. Teren jest zaniedbany, podmokły, pełen chaszczy. Czasem ktoś sobie urządzi tu dzikie wysypisko śmieci, innym razem można się natknąć na amatorów alkoholu. Całość wieńczy - zakaz wstępu.

Tak jest od wielu lat. Równie długo trwa dyskusja o odnowie tego miejsca. Zabiegali o to radni, mieszkańcy, organizacje ekologiczne. Były ciekawe pomysły, na słowach jednak się kończyło. Tym razem ma być inaczej.

Pomogły bobry

W ustalonym właśnie budżecie Białegostoku na 2015 rok znalazły się pieniądze na odbudowę Stawów Marczukowskich - ponad 600 tysięcy złotych.

- O tej inwestycji myśleliśmy od dawna, jednak nigdy nie wystarcza pieniędzy na wszystko. Były pilniejsze zadania - przyznaje Andrzej Karolski, dyrektor departamentu ochrony środowiska w białostockim magistracie i jeden z autorów koncepcji przebudowy terenu przy ul. Marczukowskiej.
Okazuje się, że w podjęciu ostatecznej decyzji pomogły bobry, które zaczęły wyrządzać poważne szkody w okolicach stawów. Teren stał się niebezpieczny. W dodatku, mimo zakazu wstępu, w pobliżu stawów lubią bawić się najmłodsi.

Na lepsze Stawy Marczukowskie mają się zacząć zmieniać w tym roku, prawdopodobnie jesienią. Plany są ambitne. Ma być to miejsce do wypoczynku, rekreacji, gdzie jednocześnie będzie można też obcować z niezwykłą przyrodą.

- Stwierdzono tu wiele gatunków ptaków, które są objęte ochroną prawną: dzwoniec, szczygieł, potrzos, zaganiacz, strumieniówka gąsiorek, wilga, bażant, remiz, kapturka, gajówka, cierniówka, śpiewak, łozówka. W stawach i ciekach w ich okolicy występuje siedem gatunków ryb w tym kilka bardzo cennych - piskorz, śliz, ciernik, cierniczek, słonecznica - wymienia Andrzej Karolski. Do tego 23 gatunki motyli dziennych, a wśród nich rarytas, jakim jest czerwończyk nieparek, pięć gatunków ssaków, w tym wydra i piżmak oraz cenne żaby, jak traszka zwyczajna, żaba jeziorkowa, czy żaba moczarowa. - Jako ciekawostkę można uznać stwierdzenie występowanie żółwia czerwonolicego. Jest to oczywiście gatunek obcy pochodzący z Ameryki Północnej, który prawdopodobnie został przez właściciela porzucony i w tej chwili próbuje na terenie stawów przetrwać w nienaturalnych dla siebie warunkach.

Będzie plaża i wieża widokowa

Sama inwestycja ma nie zaszkodzić przyrodzie. Wprost przeciwnie. Na części terenu żadne prace nie będą prowadzone. Zostaną oczyszczone i pogłębione dwa stawy. To na nich powstaną wyspy lęgowe dla ptaków. Z kolei płazy zyskają wodne oczka. Przy mniejszym stawie, na fundamencie działającej w przeszłości stacji pomp powstanie taras widokowy. Pokryty będzie deskami i wyposażony w stalową lub drewnianą balustradę oraz stojaki dla rowerów.

Przy większym stawie powstanie ścieżka edukacyjna. Jej nawierzchnia ma być ekologiczna wzmocniona podbudową z geosyntetyków. Przynajmniej w dwóch miejscach ścieżka przebiegać będzie po drewnianych kładkach opartych na palach. Wzdłuż niej pojawią się ławki z koszami na śmieci oraz tablice informujące o gatunkach flory i fauny. W pobliżu ścieżki powstanie też siedmiometrowa wieża widokowa dla miłośników ptaków.
To nie wszystko. Marczukowska znów ma stać się miejscem do wypoczynku. Powstanie piaszczysta plaża, ławki, kosze na śmieci, wiata ze stołem i ławkami oraz stały murowany grill. - Ten teren rekreacyjny został zaprojektowany z dala od wschodniej części działki z uwagi na ochronę ptactwa i innych walorów przyrodniczych - dodaje dyrektor Karolski.

Co istotne, ze względu na walory przyrodnicze, w stawach, które są zbiornikami retencyjnymi, nie będzie można się kąpać.

Historia z czasów Branickiego

Niebawem okaże się, czy białostoczanie wrócą nad Stawy Marczukowskie. Historia stawów zaczyna się od Marczuka, który był młynarzem za czasów hetmana Branickiego.

- Staw powstał w wyniku tamy, potok miał napędzać koło młynowe - mówi prof. Adam Dobroński. - Przed wojną były trzy stawy. W środku znajdował się ten największy, który pozostał. Był to raj dla ryb. Ponoć pływały tu wielkie karpie.

Stawy znali wszyscy w mieście. Szczególnie przed II wojną światową. To tutaj białostoczanie przychodzili się kąpać.

- Nad brzegami już od maja zaczynało się wielkie wypoczywanie, letniskowanie. Ludzie przychodzili z koszami, wałówką. W pobliżu znajdował się też trzeci mały stawik, z którego najczęściej korzystały dzieci. Często jednak zanikał. Wokół wody tworzyła się unikalna zieleń. Zaczęły się pojawiać rzadkie rośliny. Co pewien czas stawy czyszczono. Wagonikami wywożono muł. W czasie wojny - bo było to miejsce w pewnym odosobnieniu - wyjątkowo dobrze miała się konspiracja - dodaje prof. Dobroński.

Dobre czasy skończyły się, gdy miasto zaczęło się rozbudowywać. Powstawało nowe osiedle, nowe drogi, rozwój kolei, powstała parowozownia, zakłady kolejowe. - To dobrze, że odbudowa stawów w końcu się rozpocznie - mówi prof. Dobroński.

Z tej zapowiedzi cieszy się też Jerzy Cywoniuk, prezes pobliskiej spółdzielni mieszkaniowej Słoneczny Stok, skupiającej trzy duże osiedla: Słoneczny Stok, Zielone Wzgórza i Leśną Dolinę.

- Ludzie przychodzą tu i teraz, karmią kaczki, obserwują inne zwierzęta. Jak uda się to miejsce odnowić, pewnie będzie spacerowiczów więcej. Mieszkańcom przybędzie piękny teren rekreacyjny.

Harmonogram przebudowy

W tej chwili opracowywana jest dokumentacja techniczna. Ma być gotowa do końca marca razem z uzyskaniem niezbędnych decyzji i pozwoleń). Koszt to ok. 94 tys. zł.

Do połowy maja zostanie ogłoszony przetarg na realizację prac budowlanych. Powinien zostać rozstrzygnięty do końca sierpnia). Sama inwestycja ma rozpocząć się w październiku. Zakończenie pierwszego etapu planowane jest i do końca maja 2016 roku. W projekcie budżetu są zabezpieczone środki na ten cel w wysokości 660 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny