Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opera w Białymstoku, Aquapark w Suwałkach. Instytucje pochłaniają miliony

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Suwalski Aquapark kosztował 45 mln zł. Do działalności obiektu miasto dopłaca rocznie grubo ponad 1 mln zł.
Suwalski Aquapark kosztował 45 mln zł. Do działalności obiektu miasto dopłaca rocznie grubo ponad 1 mln zł. Archiwum
Kilkanaście milionów publicznych złotych pochłania co roku białostocka opera. Do aquaparku w Suwałkach czy basenu w Michałowie też trzeba dopłacać.

Samorządowe władze zaangażowały potężne pieniądze w różnego rodzaju inwestycje. Teraz trzeba spłacać zaciągnięte z tego tytułu kredyty, a w dodatku - dokładać do utrzymania poszczególnych obiektów.

- O ich powstawaniu z całą pewnością decydowały nie względy ekonomiczne, lecz polityczne - zauważa dr Artur Płoński, zastępca dyrektora Instytutu Humanistyczno-Ekonomicznego PWSZ w Suwałkach.

Wybudowanie basenu czy opery przynosi władzy poklask i daje zazwyczaj wyborczy efekt. Szczególnie w tych środowiskach, które z takich obiektów najczęściej korzystają. Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że większość tych inwestycji do gatunku niezbędnych się nie zalicza. Pieniądze mogłyby więc być wydane na wiele innych, być może szczytniejszych i pożyteczniejszych celów.

Najbardziej znaną inwestycją w regionie, powstałą w części za unijne środki, pozostaje Opera i Filharmonia Podlaska. Swego czasu wspominał o niej nawet brytyjski premier David Cameron. Białostocką inwestycję podawał jako przykład trwonienia unijnych środków. Opera kosztowała ponad 200 mln zł. Połowę musiał wyłożyć samorząd woj. podlaskiego.

Nikt nie miał wątpliwości, że taka instytucja sama na siebie nie zarobi. W pochodzącym z 2006 r. studium wykonalności projektu założono więc dopłaty do działalności. Jednak nie na poziomie, jaki te dopłaty faktycznie osiągnęły. W 2014 r. samorząd woj. podlaskiego wyłożył 13 mln, ministerstwo kultury - prawie 6. 2 mln dołożył jeszcze prezydent Białegostoku.

Aquapark w Suwałkach kosztował z kolei 45 mln zł. Także w tym przypadku miasto musiało wyłożyć połowę środków. Do działalności obiektu dopłaca rocznie grubo ponad 1 mln zł. Dlaczego? Bo liczba odwiedzających jest aż o 100 tys. mniejsza od zakładanej w biznesplanie. Jeszcze zanim inwestycja ruszyła, m.in. w naszej gazecie, pojawiały się wątpliwości co do tego, czy przyjęte założenia są realne. Władze miasta zapewniały, że jak najbardziej i że nie fundują miejscowym podatnikom atrakcji, do której trzeba będzie dopłacać.

Deficytowe są także pływalnie w Hajnówce czy Michałowie. Każdy z samorządów musi dołożyć w ciągu roku do ich funkcjonowania po prawie 1 mln zł.

Dopiero niedawno zaczął się bilansować Park Naukowo-Technologiczny w Suwałkach. Do jego bieżącej działalności już dokładać nie trzeba. Ale miast reguluje kredyt zaciągnięty na wkład własny do tej unijnej inwestycji.

Jeżeli jakiegoś samorządu nie stać na utrzymanie takiego obiektu, kiedyś, gdy trzeba będzie wydawać dodatkowe środki choćby na remonty, to mocno zaboli.

Artur Płoński
Zastępca dyrektora Instytutu Humanistyczno-Ekonomicznego PWSZ w Suwałkach

Przedstawiciele władze różnych szczebli bronią się tym, że z obiektów korzystają tysiące ludzie. W białostockiej operze można obejrzeć przedstawienia na najwyższym poziomie, w parkach technologicznych (powstał też w Ełku) rozwijać przedsiębiorczość, a na pływalniach zadbać o zdrowie. Tylko czemu przy podejmowaniu decyzji skrywano przed podatnikami, że funduje im się dodatkowy wydatek na dziesięciolecia? Jedni twierdzą, że pomylili się w biznesplanach, inni - iż dopłacanie było przecież oczywiste.

- Jeżeli kogoś stać na utrzymanie takich budowli, to nie ma sprawy - mówi dr Płoński. - A jeśli nie, kiedyś, gdy trzeba będzie wydawać dodatkowe środki np. na remonty, to bardzo mocno takie samorządy zaboli.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna