Jak mówi lakonicznie rzecznik podlaskiej policji podinsp. Andrzej Baranowski, to młodzi ludzie przed 30-tką, mieszkańcy powiatu sokólskiego. W trakcie przesłuchiwania powiedzieli śledczym, że za ich decyzją stały względy rodzinne i ekonomiczne, a także szok wynikający z porodu. Obecnie bardzo żałują, że oddali dziecko do szpitala, i obecnie chcieliby się zająć synkiem.
- Decyzję w tej kwestii podejmie sąd rodzinny - podkreśla funkcjonariusz.
O ciąży, wiedzieli tylko rodzice Kacpra (tak ochrzciły go pielęgniarki). Chłopczyk urodził się w domu. Rodzice przyjechali pod szpital oboje, ale tylko mężczyzna wszedł na izbę przyjęć.
- Wiedzieli, że z Okna Życia dziecko i tak trafi do szpitala, zadbali więc o to, żeby chłopiec trafił do szpitala od razu, aby zapewnić mu bezpieczeństwo - relacjonuje wyjaśnienia pary podinsp. Baranowski.
Sprawy karnej przeciwko rodzicom nie będzie, bo dziecko nie zostało porzucone i nie znajdowało się w sytuacji zagrożenia. Policja skierowała do prokuratury wniosek o umorzenie postępowania.
Noworodek został pozostawiony w szpitalu w święto Trzech Króli, tuż po północy. Mężczyzna, który nie przedstawił się jako ojciec, powiedział krótko, że dostał dziecko od obcej kobiety na ulicy i wyszedł.
Chłopczykiem, który urodził się prawdopodobnie zaledwie godzinę wcześniej, zajął się personel szpitala. Malec był nagi, owinięty tylko w kocyk i poszewkę pościelową. Ważył niecałe 3 kilogramy. Był zdrowy, a jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?